Mam słabość do takich produkcji, zawsze bardzo przeżywałam odrzucenie przez społeczeństwo „ nowego człowieka” z książki i byłam po jego stronie. Uważałam, że nikt nie dał mu szansy. Podoba mi się pokazanie go jako głównego bohatera z tej perspektywy, gorgulce są spoko :)
Jeszcze pewnie wrócę do tego filmu.