Oglądnęłam przed chwilą chyba piąty raz i znów kulałam się ze śmiechu. Miny Ulricha Thomsena mnie rozwalają na papkę. Sceny przy jabłonce nalepsze - Ta przy pierwszej naradzie na temat ptaszysk i ta scena z gnatem - the best:)))
do pewnego momentu cieszylam sie tym filmem, potem znacznie obniżyl loty ( a dokładnie w momencie kiedy Adam postanowil zachwiać wiarą Pastora )....świetna scena z ciastkami:):)