Obejrzałem ten film 2 razy. Za każdym razem miałem mieszane uczucia. Za pierwszym razem pomyślałem co to za "porażka" (np: scena, w której ksiądz zostaje postrzelony). Za drugim razem stwierdziłem, ze jednak ma przesłanie. W sumie mój wywód jest niepotrzebny, gdyż film jest po prostu DRAMATEM z przesłaniem z przymrużeniem oka...Warto obejrzeć, gdyż film jest przykładem skandynawskiego modelu kina, dalece odbiegającego od niejednych filmów europy zachodniej, a tym bardziej od wzniosłych filmów amerykańskich...film ten wciągnął mnie od samego początku do końca, POLECAM (8/10)