Byłem na tym w kinie i może to głupie, bo film ma poważne przesłanie, ale w życiu jeszcze się tak nie uśmiałem. Zwłaszcza przy scenie, w której ten ksiądz po raz wtóry dostał
czymś w łeb, tak że mu mózg wyleciał, byłem pewny, że tego nie przeżył, a potem po prostu szczena mi opadła. Na następny dzień jakby nigdy nic, z opaską na głowie, je sobie
ciasteczko i rozmawia. Po prostu nie mogłem wytrzymać ze śmiechu! W konwencji czarnej komedii jest to rewelacyjny film, natomiast dramatu słaby i nierzeczywisty. Oceniam
na 6/10
fajnie, że się uśmiałeś, bo dla mnie film też był śmieszny, a szczególnie "optymistyczny" ksiądz, który nie godził się z problemami. ale myślę, że film ma głębsze znaczenie. pokazuje porażki człowieka i ogólnie Jego słabe strony. chociaż zapewne każdy inaczej to zinterpretuje :)
p.s. mam pytanie co do kina. w jakim takie filmy puszczają? w jakimś popularnym, czy też mnie znanym, kulturowym?
Byłem na tym filmie w czasie rekolekcji w Multikinie. Nie wiem, gdzie był ten film emitowany, u nas puszczono go na specjalne żądanie księdza ;)
to bardzo fajnie :) słyszałam, że w wielu szkołach puszcza się go w ramach religii, ale to już raczej na wyższym szczeblu edukacji :)