Dawno nie oglądałem filmu, który tak mną pozamiatał. Daje do myślenia. Bardzo lubię takie filmy, które wymykają się kategoriom gatunkowym. ”Jabłka Adama” to bardziej dramat niż komedia. Dramat z humorem lekkim, niewymuszonym i niebanalnym. Po jego obejrzeniu utwierdziłem się w przekonaniu, że wiara czyni cuda. Niekoniecznie wiara w Boga. Zwykły życiowy optymizm, parcie do przodu nie zależnie od tego, jak często nas kopią. Jestem do głębi poruszony tym filmem i utwierdzam się w przekonaniu, że warto oglądać europejskie filmy. Ambitne kino nie musi męczyć i nierzadko jest bardziej interesujące od wielomilionowych superprodukcji. 10/10!