Jeden z lepszych filmów, jakie widziałem. Obok "American Beauty" drugi film, który centralnie mnie powalił. Absolutnie genialny film z głębokim przesłaniem; sytuacje absurdalne i prześmieszne - jak całe życie zresztą. Ivan i historia jego życia... tragedia. Adam i jego ewolucja filozofii życia - bardzo intrygujące. Natomiast Arab i jego: "on głupi - to ja miałem spluwę" mało mnie nie zabiły (ze śmiechu). To jest wszystko święta prawda: "pokaż jak głęboka jest twoja miłość" a dasz radę. Nawet jeśli ciastko będzie jak naparstek. Człowiek jest wielki. Osiągnie wszystko. Trzeba tylko determinacji i serca.