ogląda się świetnie, sama historia jest przedstawiona wiarygodnie i postaci bohaterów jeżeli nie budzą sympatii to przynajmniej uśmiech :)) moim faworytem jest lekarz :)) zastanowiło mnie w sumie jedno: koledzy ("neofaszyści") Adama ("neofaszysty") przyjeżdżają do niego ubrani jak to w tym wypadku bywa w glany a nasz bohater co ma na swoich neofaszystowskich stopach?? mokasynki:) zastanawiające. film mi się podobał bardzo szkoda tylko że takie perełki trafiają do nas z takim opóźnieniem. możemy podziękować publiczności warszawskiego festiwalu filmowego bo gdyby film się im nie spodobał to pewnie nie dane by nam było obejrzenie go. pozdroo