jak dla mnie nic tam nie było śmiesznego, jedynie co mogło mnie przekonac to przesłanie tego filmu, w szczególności dotyczy to tego złego faszysty który potrafił się zmienic na lepsze
Nie było nic śmiesznego??? Widocznie masz bardzo wysublimowane poczucie humoru... A pornosy Cie śmieszą czy raczej odczuwasz przy nich lęk i wyobcowanie??
aj! przeciez to był czarny humor!
właściwie to nie wiedziałam, w którym momencie się śmiać, wszystko było tak absurdalne O_o ale to nowe uczucie, niesamowite
wiem, że powaliło mnie zastrzelenie kota, śmiałam się z tego cały film ^^;
aj! przeciez to był czarny humor!
właściwie to nie wiedziałam, w którym momencie się śmiać, wszystko było tak absurdalne O_o ale to nowe uczucie, niesamowite
wiem, że powaliło mnie zastrzelenie kota, śmiałam się z tego cały film ^^;
dLa mnie to tez nie byla komedia, chociaz pare momentow naprawde bylo tragikomicznych, dobre kino!
Ja najbardziej śmiałem się, gdy doktor powiedział o księdzu "W terminologii medycznej nazywa się to pół-Kennedy." :D :D