Czy tylko mi się wydaje, że ten film to plagiat opowiadania Agathy Christie o Herculesie Poirot pt. "A.B.C." ??
Główny wątek powieści opiera się na tym, że morderca zabija 5 przypadkowych osób dobranych za pomocą kolejnych liter alfabetu, tylko po to by w tej serii zabójstw ukryć jedno które miało znaczenie dla mordercy i w końcu podsyła policji kozła ofiarnego.
W filmie morderca zabija 5 przypadkowych osób, tylko po to by w tej serii zabójstw ukryć jedno które miało znaczenie dla mordercy i podsyła policji kozła ofiarnego.
Choć są różnice pomiędzy tymi dziełami jak np to że zamiast inteligentnego pełnego klasy Herculesa Poirot mamy Ethana "Mission: Impossible" Hunta noszącego inne nazwisko, motyw morderstwa był inny i dodali do tego wielką korporację i teorie spiskową to powini choć zaznaczyć że film był inspirowany powieścią Agathy Christie.
P.S. zapomniałem wspomnieć o jeszcze jednej jakże istotnej różnicy u Agathy to morderca "zaprasza" do śledztwa Hercules Poirot, a w filmie to kozioł ofiarny wskazuje Jacka Reachera i w ten sposób "zaprasza" go do śledztwa.