Poczucie humoru jak u prowadzącego familiadę. Jack Reacher i pani adwokat - dno (chyba, że ta sztuczna gra aktorska była zamierzona). Nieporozumienie. Nie. Naprawdę, nie. Ani to śmieszne, ani sensacyjne, nie wiem co to miało być.
jesteś żałosny wiesz?