Jak podzielić zawrotną kwotę, wygraną w zakładach piłkarskich? Przed tym dylematem staje czwórka przyjaciół. Choć umówili się, że podzielą ją równo, to jednak każdy ma chrapkę na więcej. Pieniądze okazują się siłą większą niż przyjaźń i lojalność – kolejni wspólnicy zaczynają więc znikać. Kasę łatwiej przecież podzielić między trzy, a w końcu już tylko między dwie osoby… Pytanie tylko – jak pozbyć się zwłok? A przy tym nie wpaść w ręce wścibskich gliniarzy i uniknąć zemsty gangstera, któremu nadepnęło się na odcisk.
W tej brawurowej czarnej komedii, momentami przechodzącej w makabreskę, trup ściele się gęsto, a absurd goni absurd. Echa filmów Quentina Tarantino i Guya Ritchiego są doskonale czytelne. Film Martensa to zabawa kinem w czystej postaci. A przy tym druga po „Łowcach głów” ekranizacja bestsellerowej powieści modnego Jo Nesbø.
Główny bohater - Oscar Svendsen - jako jedyny ocalał ze strzelaniny. Gdy odzyskuje świadomość, leży w kałuży krwi, a wokół wyją policyjne syreny. Detektyw prowadzący śledztwo jest pewien winy mężczyzny. Svendsen musi przygotować sobie dobre alibi. Tak rozpoczyna się jego, pełna absurdu i zwrotów akcji, opowieść.