Wiem, że "Jak byc sobą" jest specyficznym filmem (tzn nie wiem, ale przypuszczam po opisie). Dlatego też jasnym jest, że nie przyniesie on takich zysków, jak Piraci, Superman, czy nawet Wzgórza.
Jestem w stanie zrozumieć, że ten film nie pojawi sie w małych miastach, tyko zawita w tych dużych, ale na miłośc Boską, czy nasi cholerni producenci, widzą na mapie Polski tylko trzy miasta!!?? Warszawa, Kraków, Poznań. A co północ nie istnieje?? Słąsk też nie?? Przecież to są duże skupiska ludzi, tu nie mieszka 100, 200 tysięcy tylko znacznie więcej!! Jestem wielki fanem Naomi Watts i to jest już drugi film na który na pewno bym poszedł właśnie przez jej obecność. A tak mam do wyboru, albo jechać do warszawy (jasne...), albo czekać jak film wyjdzie na dvd, albo ściągnąc go sobie z internetu czego nienawidze i nie popieram. I potem pan Gutek się dziwi, że tak kwitnie piractwo. (Oczywiście wiadomo co muszę wybrać : / )
Już nie raz taki numer nam wykręcili :/ Pamiętam, niedawno był to kupiec wenecki. Miałam zamiar iść na to jutro do kina, ale że nie pozostał mi już większy wybór - pozostanę przy "Supermanie"... Kto chce walczyć z piractwem, najwyraźniej sam przyczynia się do jego powstawania.
"Kto chce walczyć z piractwem, najwyraźniej sam przyczynia się do jego powstawania."
Niestety tak. Niedawno obejrzałem Silent Hill na komputerze i tak się wkurzyłem (trafiłem na wersję skróconą), że obiecałem sobie, ze już nigdy więcej filmów kinowych nie będę oglądał w takich warunkach. (Na Silent Hill w końcu poszedłem jak cywilizowany człowiek do kina ;) )
Jednak jak widac firma Monolith zmusza mnie do kolejnego piractwa..... Smutne to...
Pozdrawiam.