kilka absolutnie wariackich scen i film ma wartość rozrywkową, ale jak ktoś oczekuje, że będzie kino egzystencjalistyczne, to nie w tę stronę.
I tak, z wątek z psem przypomina nieco 'Johna Wicka', chociaż względem filmu z Keanu to znacznie lżejszy kaliber.