Ale nie dlatego, że o tym był, czy miał być (w moim odczuciu 2xNIE). Tylko, że grał w tym filmie naprawdę uroczy chłopczyk :)
Dla mnie zabawny film, cechujący się nazwijmy to "zmyślnym humorem". Nie śmiałam, ale usmiechałam prawie non stop. Zdecydowanie wolę to, niż tzw. proste żarty, których pointę znasz jeszcze przed ich wygłoszeniem. Podobało mi się, że nie jest to kolejna komedia romantyczna, a także rola SJP i PB.
Ogólnie wg mnie film nakręcony jest z przymrużeniem oka/naciagany, tak by mnożyć zabawne sytuacje. Z filmu wynika oczywista oczywistość, żeby pogodzić karierę z domem trzeba się czasem nagimnastykować i że nikt tak nie docenia trudów bycia pracującą matką jak inna pracująca matka :)
Minusem jest kilka/kilkanaście poważnych błędów w filmie.