Za długi... Jestem w stanie wyobrazić sobie jak się kręcę z niecierpliwością w kinie po jakichś 100 minutach. Wtedy odbiór ostatnich 80 min. byłby zaburzony. Na szczęście to Netflix i można "zmęczyć na raty". Ja oglądałem pierwsze 2 godz. na jakeś 4 podejścia. Ostania godzina na raz. Powiem tak... film ma słabsze momenty, ale ma też fragmenty ocierające się o dzieło sztuki. Dzięki temu, że ostatnie mniej więcej 60-70 min oglądałem "na świeżo" oceniam je bardzo dobrze. Mogę zaryzykować stwierdzenie, że film (zwłaszcza jego ostatnia tercja) jest poruszający. Mówię to z pozycji fana tematyki mafijnej, więc zastrzegam sobie prawo do lekkiego subiektywizmu w ocenie. Generalnie jestem pod wrażeniem. Z kina wychodziłbym zapewne na miękkich nogach. Po pierwsze z powodu ilości doznań, po drugie z powodu niedokrwienia kończyn dolnych ;)