Nawet dobrze się przy tym bawiłem. Ciekawy sposób narracji. Dobry Fabijański oraz poprawny Włosok. Chociaż końcówka z tą całą gadaniną i rozterkami Nikosia za bardzo się dłuży. Gdyby po 1,5 godzinie filmu nastąpił szybki przeskok do końcówki lat 90, film byłby o wiele znośniejszy. Do "Jak Zostałem Gangsterem" to to się niestety nie umywa.