Grono aktorskie na wysokim poziomie tylko co im kazał zrobić scenariusz już wiele pięter niżej. Film nafarszowany jest przeciągającymi nieistotnymi dialogami, delirą i dysocjacją ponarkotykową aż nadto. Na początku jeszcze jakoś to było ale ostatnia godzina filmu to jakieś artystycznie wyrażone metafory rzeczywistości, które nijak nie pasują do tematyki i nie kleją się w nic konstruktywnego(przykład: kochanka Nikosia uprawia seks oralny z berlińskim funkcjonariuszem policji w swoim domu). Gra aktorska nie zawiodła i tylko z tego względu daje piątkę( doskonały warsztat aktorski filmowego nikosia i przede wszystkim Silvio). Za mało natomiast jest suchych materiałów biograficznych na temat Nikosia. Niektóre sceny sugerują ze handlować koksem nigdy nie chciał, a siostra go kochała i w ogóle było super - w rzeczywistości „zjechała na sanki” i powiesiła się w celi przez działalność brata. Co do Nikodema i jego szlachetnej osobowości tak zwany Nikos handlował bronia, paliwami i bóg wie czym jeszcze. Przeciagali lata 76-84 a praktycznie liznęli tylko 90tych. wisienka na torcie był pershing a raczej aktor którego wzięli na to miejsce. Aktor doskonały ale nie do tej roli. Podsumowując film fabularnie jest mówiąc szczerze tragiczny, a jako tako ratują go sami aktorzy i ich wyrazistość.