Bardzo męczący w oglądaniu.
To jakiś w pół teledysk z turkusowo-żółtymi scenografiami i, na siłę, amerykańsko-gangsterskim sznytem.
Fabularnie źle prowadzony i po prostu źle zrealizowany (co chwilę jakaś nowa, wychodząca na pierwszy plan, muzyka). I chyba też cała historia miałka.
Jedyny moment kiedy się zaśmiałem, to jak zobaczyłem Borka.