Nie jest to poczucie humoru,które lubię,ale ten film nie jest tak tragiczny jak niektórzy tu piszą,choć bez wątpienia jest to najsłabszy film pana Saramonowicza.Na plus na pewno pan Mecwaldowski i kilka scen kiedy można się uśmiechnąć szczególnie w drugiej części filmu.Na minus beznadziejne dialogi pomiędzy trzema bohaterkami,które zamiast śmieszyć irytują oraz mnóstwo bardzo kiepsko zagranych scen.Można zobaczyć przy piwku i orzeszkach.Taki typowy średniak.