Film , na którym mój próg tolerancji dla głupoty znacznie się musiał przesunąć i nagiąć. Żenująco niski poziom dialogów i "żartów". Film dla idiotów/dresiarzy/tipsiar -ogólnie-prostaków, których śmieszą tanie gagi i przekleństwa, Wkład do i tak już postępującego i nader widocznego- zidiocenia spoleczeństwa.
W pełni się zgadzam. Ten film to totalna porażka. Nie zaśmiałam się ANI RAZU. Żenada!
dla niewtajemniczonych - żeby się zaśmiać na tym filmie, konieczne jest wypalenie przynajmniej jednego jointa w życiu ;P
Żeby się zaśmiać na tym filmie trzeba od czasu do czasu ruszyć tym okrągłym dodatkiem do reszty - dla niewtajemniczonych to się głowa nazywa.
a to też prawda, tyle że tak oczywista dla mnie, że nie pomyślałam, że dla innych nie ;)
Głową to można ruszyć na ambitnym filmie, a nie na takim ścierwie jak to. DNO DNA WSZELKIEGO. Dla niewtajemniczonych wyjarałam w życiu nie jednego jointa i jakoś nie zmieniło to niczego w postrzeganiu przeze mnie tego filmu. Ale to kwestia sporna Wam się podoba, mnie nie i każdy ma prawo do swojej opinii.
Piszesz: "Wam się podoba, mnie nie i każdy ma prawo do swojej opinii." A jednocześnie piszesz, że tn film to "ścierwo" i "DNO DNA WSZELKIEGO". Widać ty za wiele jointów w życiu wyjarałaś, bo aż żal czytać takie wypowiedzi jak Twoja (w sumie to powinnam napisać z małej litery, gdyż ty nie posiadasz żadnego szacunku dla rozmówców zatem i Tobie się takowy nie należy).
aaa, doczytałam się w Twoim profilu, że to koleżanka od "Chłopca w pasiastej piżamie". Teraz już wszystko jasne ;)
Nie obraziłam Ciebie, a film, więc nie wiem skąd wniosek, że nie szanuję rozmówców.
widać mamy inny poziom wrażliwości językowej. Już w poprzednim poście wyjaśniłam dlaczego uważam, że nie szanujesz rozmówców. Przeczytaj go sobie jeszcze raz.
Zgadzam się w stu procentach. Denne dialogi, takie same piosenki, ogółem cała akcja- bez sensu. No i myślę, że ilość przekleństw pobiła wiele filmów w polskiej kinematografii. Zresztą, cały film jest żenujący, podobnie jak język, którym posługują się aktorzy.