Obejrzałam. Oceniam na 4/10 ale tylko ze względu na humor saramonowicza.mocne teksty, tak jak w LEJDIS ktory bardzo mi sie podobal. ale po cellulicie rozczarowalam sie,na pewno nie pojde juz na kolejny polski gniot. spodziewalam sie innej fabuly, a ta jakas haotyczna, wkrecone motywy horroru,i beznadziejne zakonczenie. do tego jest mania obsadzania aktorow-jak ja to nazywam sezonowych- glownych rol, w tym wypadku Tomasz Kot i Wojciech Mecwaldowski. jak juz maja swoje 5 minut to jest ich pelno w serialach itp. mnie nudza ci celebryci- tym bardziej co niektorzy niekoniecznie utalentowani...ale kazdy ma swoje gusta..reasumujac-lepiej obejrzec w domu na kompie po spaleniu banana he he :-) byc moze sie spodoba.pozdro