Film tragiczny! Państwo Saramonowiczowie załatwili szybką, dużą kasę i ukręcili gniota, żeby szybko i sprawnie rozprowadzić ją pośród znajomych. Nawet p. Żmijewski przyjął rólkę dziesiątego planu - jakie musieli mu zaproponować pieniądze, żeby aktor z 1. ligii zagrał rólkę dla debiutanta....? Szkoda tej kasy na tak bezwartościowy film, gdy w kraju tyle dziur finansowych. Jakby np. wykorzystać te pieniądze na bezpłatne badania profilaktyczne piersi u młodych kobiet w ramach walki z rakiem...?