Chyba najlepsza komedia romantyczna, jaką oglądałam. Większość wyłączam w połowie albo po 2/3, bo wszystkie po jakimś czasie stają się banalne, ale ta jest po prostu świetna! Nawet beznadziejny Matthew McConaughey mi nie przeszkadzał.
Ciekawe jak tekst z księżniczką Sophie poskutkowałby w prawdziwym życiu xD