Najgorszy film jaki w życiu widziałam!!!!!!!!!!!!!!!!
0/10 totalny koszmarr
Chyba nie mieli pieniędzy na reżysera i scenarzyste
Byłam na tym w kinie i co minutę powtarzałam do znajomych "Możemy już iśc?" oni tylko mówili nieszczęśliwie, że drzwi są pewnie zamknięte. Myślałam, że nie wytrzymam. Nawet nie powiem co mi się nie podobało, bo nie było tam nic! Muzyki nie miałam siły słuchac, ten film był po prostu męczący. Na ten film poszłabym tylko za randkę z Judem Law lub 1000 złotych. Nic innego! No, chyba, że z Robertem Downey Jr. lub Gerardem Butlerem! No dobra jest dużo takich aktorów, ale tylko oni zmusiliby mnie żeby iśc na ten film ponownie ;p
Stoję sobie kiedyś w kinie, w kolejce po bilet i słyszę mniej więcej taką rozmowę z kasjerem:
- Co by pan polecił?
- A na co ma pan ochotę?
- Coś ciekawego, może komedię jakąś...
- To proponuję bla bla bla....
Ludzie, jeśli wybieracie się do kina to najlepiej na tygodniu. W weekend spotkacie tam rodziny z dziećmi i Aneczkosię ze znajomymi. Wejdą na salę, przyniosą wiadra chipsów, coli i popcornu, narobią hałasu i jeszcze będą wychodzić w środku filmu bo nie wiedzą po co przyszli. Najlepiej by Ci zrobiła randka z Simonem Peggiem. A raczej z postacią graną przez niego w tym filmie. On by Ci wyjaśnił co źle robisz.
Może nie wszyscy lubią takie poczucie humoru, ale i tak dziwi mnie taka niska ocena. Film kapitalny. Nieźle się ubawiłem. Gra Megan Fox jest trochę drętwa, ale ona ma inne zalety. Na Pegga i Bridgesa można patrzeć godzinami.
"Szukam dentysty-czarownika. Widzieliście go?? Skrzyżowanie czarownika i dentysty!" - bajka.
Jeśli się komuś podobało, polecam Człowieka, który gapił się na kozy. Trochę podobne poczucie humoru, tyle że bardziej absurdalne.
Dokładnie. A sceny z Claytonem albo z żoną Madoxa to po prostu creme de la creme.
Stary nie porównuj "Człowieka, który gapił się na kozy" z tym badziewiem, proszę cię...
Człowieku uwielbiam Cię za dobre skwitowanie tejże pani i odstawienie z kwitkiem do domu :) Z ust mi to wyjąłeś :) A film jest super ja się bardzo dobrze przy nim bawiłam :)
Bo po takim czasie ten film trafił w moje ręce i byłam bardzo zadowolona po jego obejrzeniu. Po prostu nie rozumiem ludzi, którzy podają za argument, że coś jest nudne, jest gniotem, żenadą itp. a przy tym nie potrafią oprzeć swoje wnioski poprawnymi argumentami byśmy mogli chociaż się wzajemnie wypowiedzieć. Dzięki takim zabiegom wiele razy ja sama rezygnowałam z obejrzenia filmu uprzedzając go czytaniem recenzji na filmwebie. Oczywiście naiwne z mojej strony ale cóż :P
I kończąc dlatego popieram też Twój post :) Pozdrawiam :)
W oglądaniu filmu, to chyba oczywiste. Chociaż może nie dla Ciebie, bo z innych Twych wypowiedzi wynika, że masz nielichy problem w kwestii facetów, testosteronu, dzieci i rodzin, ale to już nie moje zmartwienie. Pozdrawiam, miłego trolowania.
podaj mi jakąś zaletę megan fox (tak, specjalnie napisałem z małej litery) poza tym, że ma pieniądze, slawę i .. że jest kobietą?
"Najgorszy film jaki w życiu widziałam" Aż prosi się, by odpowiedzieć: to chyba niewiele ich widziałaś ;-p
Moim zdaniem nie jest tak źle. Mnie się podobał, momentami rozbawił. Może być, są dużo gorsze komedie.
Na sali oprócz nas były 3 osoby, a były może 2 dni po premierze. To o czymś świadczy. Zwykle planuję na co pójdziemy, ale czasami chodzę tak jak teraz- spontanicznie przez co często oglądam film, który według mnie powinien byc kiepski, a jest genialny. W tym przypadku było odwrotnie. I nie, nie należę do ludzi wnoszących tyle jedzenia na salę, że zjeśc nie potrafią. Gorsze produkcje spotykam tylko oglądając większośc produkcji disneya z moją młodszą siostrą. Dziwię się, że podoba Wam się film w którym otwarcie jadą Polskę na całego. Dla mnie nie jest to ani zabawne ani nic takiego, a tylko gorszące i niesprawiedliwe.
"Na sali oprócz nas były 3 osoby, a były może 2 dni po premierze." Ha! Dokładnie! Oto miara walorów, lub ich braku w produkcjach filmowych! Stosuję identyczną, dla tego ten film to szmira jakich mało! Jak wchodzę na salę kinową w poniedziałkowe przedpołudnie na seans i jedyne wolne miejsce, to to niezajęte jeszcze przeze mnie, to mam gwarancję, że za chwilę z ekranu wyleje się na mą skromną osobę geniusz twórców i doświadczę wręcz ekstatycznego doznania.
"[...] z moją młodszą siostrą. Dziwię się, że podoba Wam się film w którym otwarcie jadą Polskę na całego. Dla mnie nie jest to ani zabawne ani nic takiego, a tylko gorszące i niesprawiedliwe." -
domniemywam, że siostrzyczka ma lat 5, a Ty 14, więc jako osoba o krok od dorosłości masz prawo do używania słów bez znajomości ich znaczenia, jak: "gorszące i niesprawiedliwe".
Na zakończenie dodam jeszcze, że chwali Ci się skłonność do poświęceń w imię spędzania czasu z dużo starszymi mężczyznami, lub za niewygórowaną gloryfikacją finansową.
Fakt, że w filmie była amerykanka polskiego pochodzenia nie znaczy, że "jadą Polskę na całego". Co niby sprawiło, że uważasz iż nasz naród został obrażony? To, że Sidney pomylił jej nazwisko (jakoś nic innego nie przychodzi mi do głowy) to "oko do widza" (Jeff Bridges - Big Lebowski) także w czym tkwi problem?
Dziwi mnie trochę większość opinii o tym filmie. Może tak niemiłosiernie po nim jedziecie dlatego, że jest wyrwany z utartego schematu PIERWSZE SPOTKANIE - ZAUROCZENIE - JEST WSPANIALE - JEST FATALNIE - A JEDNAK, ZNÓW JESTEŚMY RAZEM! A, że niby wulgarny? Szczerze mówiąc nie oczekiwałem po tym filmie "Dumy i Uprzedzenia" i się nie zawiodłem. Świetna historia. Dziękuję i dobranoc.
Z prądem płyną tylko śmieci, jak mówią w pewnym kultowym filmie. Niska frekwencja nie świadczy o walorach filmu, a jedynie o operatywności producentów.
Nie oglądałem, zamierzam. Co do Aneczkosi - jeśli chodzi o filmy Disneya to jest to klasyka animacji, w większości przypadków produkcje mające jakiś sens i morał. Widocznie zgadzam się ze Szturmowcem - chyba niewiele filmów widziała :)
Tu nie ma co wybaczać. Widziałem odpowiedzi po i po 7miu latach :^^ Żadnej dychy... oszczędna jesteś ;)
Albo pechowa. Widziałam już kilka "dziełek", ale "ARCYdzieła" jeszcze żadnego. ;)
No, sądząc po filmach, które oglądałaś. Spokojnie mogę zobaczyć ten film i się nie zawiodę. Bo wiesz... Gusta są różne. A niektórzy nie posiadają gustu w ogóle... I mają do tego pełne prawo! :) Tylko wtedy warto napisać "MNIE się nie podobał" - zamiast "najgorszy film" nie mieli kasy na reżysera"... i takie tam różne ...
Najgorszy film jaki w życiu widziałam!!!!!!!!!!!!!!!! //
Mało widziałaś. Bardzo mało.
_____________________________________________
Byłam na tym w kinie i co minutę powtarzałam do znajomych "Możemy już iśc?" //
Osoby, które tak się zachowują w kinie nie powinny do niego w ogóle się wybierać. Kiedyś siedziała za mną dziewczyna, która cały czas skomlała do swojej mamusi: "chodźmy, nudzi mi się, nudzi mi się"
______________________________________________
Nawet nie powiem co mi się nie podobało,'//
Też czasem tak mam, że nie potrafię uzasadnić swojej wypowiedzi. Wtedy najprościej powiedzieć: "drętwe aktorstwo, reżyseria" itd...
Muzyka była ok; piosenki jak w 100 innych filmach. Nie rozumiem co było w niej AŻ tak złego, że nie miałaś siły. Normalny film w granicach filmwebowej 6, a ty robisz dramę nie z tej ziemi. Ale cóż idzie do kina ktoś nafochany i obrażony na cały świat to tak jest.
______________________________________________
Dziwię się, że podoba Wam się film w którym otwarcie jadą Polskę na całego. //
A to może jednak tutaj boli :-)
___________________________________________
Podsumowując. Historia poniekąd podobna do Diabeł się ubiera u Prady - pokazuje wielki świat i pracę w nim, ale trochę bardziej idąc w stronę komedii, ale to zasługa wyłącznie Pegga. Simon jest najjaśniejszym punktem tego filmu, gdyby nie on byłoby słabo, a tak jest okej. Tak czy inaczej film zdecydowanie bardziej podobał mi się, niż książka.
Śmieją się z Polaków, ojojoj jak mi przykro. Prawda jest taka, że Polacy niestety po części zasłużyli sobie na taką koszmarną opinię wśród Amerykanów.
Ten film akurat bardzo mi się podobał ale dostałam takie same baty jak ty, kiedy ośmieliłam się napisać, że wyszłam z seansu "Wojna światów". Przeczytałam, że jestem chora psychicznie i źle wychowana :D
"Jak stracić przyjaciół i zrazić do siebie ludzi" nie jest według mnie typem filmu, na który idzie się do kina. Najlepiej obejrzeć go z kubkiem ciepłej herbatki, w towarzystwie kocyka i ciastek w czekoladzie ;) Pozdrawiam.
Już Cię lubię, chociaż podoba mi się "Wojna światów" (i tomowokruzowa i nasza polska z YT-a).
:D
proponuje nie ogladac komedii brytyjskich skoro nie znasz sie na tym rodzaju humoru
Chcę nadmienic, że oprócz 2 ostatnich wypowiedzi nie czytałam tematu. Nie interesuje mnie niekonstruktywna krytyka. Wyraziłam swoją opinię i wyrzucanie mi jaka jestem beznadziejna nie rusza mnie.
Tak się składa, że uwielbiam brytyjski humor. Monty Python wg mnie jest naprawdę genialny, jest to mój ulubiony rodzaj filmów. Ten zwyczajnie się nie kwalifikuje. I proszę nie oceniac mnie i mojego gustu, jeśli się go nie zna.
Egzakli!!! Fajna i przyjemna satyra na snobistyczny NY. Pegg mistrz. Siódemeczka.
stara śpiewka. Ktoś jedzie film, jadą kogoś jadącego film, a przy okazji dostaje się ludziom jedzącym popkorn na sali i wychodzących podczas seansu. za to uwielbiam ten portal :3
100% prawdy
az się usmialem
Ktos jedzie film----> jada kogos kto jedzie film----> dostaje się popcorniarzom i wychodzącym przed napisami ----> i może w watku znajdzie się ktoś kto prosi o spokoj i opier*ala i prowokatora i dających się zlapac
heheh
ktos widocznie ocenia film po zachowaniu innych, a nie logicznym zrozumieniu zamierzenia tworców i nietuzinkowego humoru :) Ode mnie tez siodemeczka ;0
Zawsze jak chce sobie poprawić humor to wchodzę na filmweba...
Od razu widać, że to polska strona...
Co do filmu, to jedna z moich ulubionych komedii. Film oryginalny, humor uszczypliwy, ale nie chamski, no i genialny Simon Pegg... jak dla mnie jeden z najlepszych aktorów komediowych...
Film może się nie podobać bo humor jest specyficzny, skąd taka ocena - wg mnie mocno zaniżona