Sięgając po filmy skandynawskie zawsze jestem pełen nadziei, że przeżyje coś wyjątkowego, coś przejmującego i chwytającego za gardło... Nie zawiodłem się i tym razem! Ta historia mieszkańców małej wioski jest tak prawdziwa jak prawdziwe są nasze dylematy, rozterki i nasze radości. Polecam każdemu kto ponad efekty specjalne i amerykański kicz kocha przez ten czas spędzony przed ekranem przeżywać cały wachlarz uczuć - od smutku po radość.