Moim zdaniem Stefan wcześniej nie wierzył w jej słowa i ciągle wydawało mu się, że nie jest dostatecznie dobry dla niej. Powodowało to w nim stan wewnętrznego odrzucenia w efekcie którego ranił ją dla samoobrony i rozładowania emocji. Dlatego Stefani nie mogła mu do końca zaufać i nie czuła się przy nim bezpieczna. Stefan kładąc się na łóżku zobaczył skończoną łódkę z lasem w środku. Dopiero wtedy uwierzył w jej słowa zasypiając spokojnie na łóżku. Na znak tego, że uwierzył w jej słowa można przyjąć sen z nią związany, kiedy to galopowali na koniu do łódki, bo wcześniej kiedy nie był pewny jej słowom to nie mogła mu się nigdy przyśnić, chociaż usilnie próbował o niej myśleć. Doznał tak jakby wewnętrznego spokoju, dlatego uważam że zakończenie było pozytywne... :)