Hey! A Ty byś pewnie chciał, żeby ją od razu załatwili nie? ;) Wiesz, oni jednak nie byli seryjnymi zabójcami, z pewnością nie chcieli też nimi zostać i mieć problemy w przyszłości. Cała sprawa była dość kłopotliwa i delikatna.
Zaczęło się od przypadku/ wypadku kiedy pani Tingle została trafiona/draśnięta strzałą z kuszy, która "przypadkiem" wystrzeliła. Nie chcieli, żeby ocknęła się i zawiadomiła policję, więc związali ją i chcieli z nią "porozmawiać" kiedy się ocknie. Nie było to takie proste jak się okazało, a i planowane ewentualne przyszłe tłumaczenia, że działali w obronie koniecznej, też by nie wypaliły. Wymyślili szantaż jako metodę na dogadanie się z kłopotliwą nauczycielką.... Do tego dochodziła jeszcze strategia pani Tingle mająca na celu skłócenie przyjaciół, ich rozterki, wątpliwości, gra uczuć... to tak w wielkim skrócie. Myślę, że to miał pokazać ten film dlatego mi się jednak podobał :) Pozdro!