Jak wytresować smoka 2

How to Train Your Dragon 2
2014
7,7 178 tys. ocen
7,7 10 1 177960
7,3 35 krytyków
Jak wytresować smoka 2
powrót do forum filmu Jak wytresować smoka 2

Niestety...

ocenił(a) film na 7

Gorszy od pierwszej części. Mimo fajnych scen odbudowywania relacji z rodziną, wszystko niszczy
scena, w której ginie Stoik. Po co było go zabijać, niszczy to sens 1/3 filmu, który opowiada o
relacjach rodziny wodza. Często występują dłużyzny, a bitwa mimo całkiem ładnej realizacji jest o
wiele słabsza niż zapowiadały to zwiastuny. Na plus rozbrajający Szczerbatek, babcia z kotami,
badzo ładna animacja, muzyka. Zabrakło niewiele, a oceniłbym na 8. (tak jak jedynkę).

ocenił(a) film na 7
wifi_wifi

Jak to po co? To archetypiczny element opowieści o dorastaniu bohatera. Zauważ, że w każdej takiej historii "mistrz" głównego bohatera ginie, by ten mógł się usamodzielnić, dojrzeć, a w efekcie go zastąpić. Cykl życia.
Gandalf, Dumbledore...Nawet w kiepściutkim Eragonie pojawił się ten motyw. Nie jest to oczywiście "wymysł" naszych czasów, tylko stary jak świat trop narracyjny.

ocenił(a) film na 7
AlexAshtray

Oczywiście, tyle że tam ta historia była należycie przedstawiona. Tutaj wszystko zmierzało ku szczęśliwej rodzinie i tylko na tym koncentrowano się przez około 20 min. Po śmierci Stoika poczułem się jakby ktoś uderzył mnie w twarz. Nie chodzi o to, że zginął tylko że jego śmierć była pozbawiona sensu i gubił się też sens części całej opowieści. Poza tym nie został nawet godnie potraktowany. Co to ma być 5 min pogrzebu? W Królu Lwie mamy piękny wątek prowadzony praktycznie przez resztę filmu. A tu chwilę po pogrzebie wesoła kompania hasa sobie na małych smoczkach. Proszę cię... Zamiast tego wolałbym zobaczyć np. więcej Drago ( który wyglądał niesamowicie, ale wydaje mi się że nie wykorzystano kryjącego się w tej postaci potencjału). W ogóle przeszkadzał mi też trochę brak jakiegokolwiek wyważenia w wykorzystaniu "kocich" odruchów Szczerbatka. Było ich za dużo nie popychały akcji do przodu, ani nie miało innego celu. W pierwszej części miały na celu ukazanie osobowości smoka oraz kupienie nam jego sympatii. Muzyka była niemal skopiowana z poprzedniej części i dlatego dałem jej +. Jechanie na sentymentach to nie to co lubię najbardziej. A więc z mojej wypowiedzi na + zostaje animacja, babcia z kotami oraz tu co nieco dodam Pierwsze spotkanie z matką ( mam na myśli również to co działo się w jaskini). Wychodzi mi naciągane 7.

AlexAshtray

dodam od siebie, ze Gandalf jednak przezyl, a Dumbledore zostal "zarazony" smiercia od postaci negatywnej. Stoik to postac pozytywna i zostal zabity przez druga taka postac, Szczerbatka. Jezeli juz musial naprawde zginac to lepiej gdyby zabil go ten duzy zly smok albo sam Drago. A najlepiej gdyby po prostu przezyl. Co do kwestii pogrzebu to zgadzam sie z wifi-wifi.

ocenił(a) film na 7
Samarrita

Przytoczone przez Ciebie argumenty nie mają znaczenia, bo to szczegółowe formy realizacji schematu Podróży Bohatera. Gandalf przeżył, ale przestał się opiekować Frodem, podobnie z Dumbledorem (jego śmierć, jak i Syriusza zmusiła Harry'ego do usamodzielnienia się - Rowling się nawet wypowiedziała na ten temat)
Dla mnie większą wadą HTYYD2 jest skupienie się na scenach akcji, przez co cierpi emocjonalna strona filmu. Widać to zwłaszcza po obejrzeniu dwóch filmów pod rząd. W jedynce jest masa ciepłych i poruszających scen, w 2 tylko pogrzeb Stoicka i odzyskanie Szczerbatka. No i ten okropny popowy kawałek w scenie lotu na początku filmu!

AlexAshtray

Moim zdaniem Stoik nie miał w tej historii statusu Gandalfa czy Dumbledore'a. Śmierć mentora ma sens, jeśli faktycznie czemuś służy w fabule - usamodzielnieniu się bohatera, nadaniu mu motywacji do zemsty, popchnięciu go do jakichś realiów, w których może dojrzeć. Dobry przykład to wspomniany przez wifi_wifi "Król Lew", gdzie bohater ucieka i żyje w przeświadczeniu, że to on przyczynił się do śmierci ojca. Cała druga połowa filmu służy "wyleczeniu traumy" Simby. W HTTYD2 bohater wie, kto zabił mu ojca, wie przez kogo ojciec zginął, a śmierć ojca/wodza staje się w zasadzie takim wymuszonym bodźcem do natychmiastowego dorośnięcia i zniszczenia idealnej przyjaźni. Ani Gandalfa ani Dumbledore'a nie zabija odpowiednio Aragorn czy Hermiona, a tu zaś mamy zabójstwo z ręki (paszczy) najlepszego przyjaciela.
Nie sama śmierć tak mnie razi, co jej ukazanie, nie wiem co kierowało twórcami, gdy wymyślili, że tak świetna i urzekająca postać jak Szczerbatek ma zostać zabójcą. Jeśli już koniecznie chciano zabić Stoika, można było to przedstawić na samym początku historii np. w przypadku najazdu Drago na wioskę, ojciec ginie z ręki najeźdźcy lub Alfy by ocalić syna, Czkawka zostaje zmuszony do ucieczki na Szczerbatku, spotyka matkę, by na koniec pomścić wodza i dojrzeć do roli przywódcy i obrońcy wioski.

Wspomniany motyw muzyczny też mi nie przypadł do gustu, HTTYD ma genialny soundtrack pasujący do scen (np. See you tomorrow - uwielbiam) i według mnie takie utwory były zbędne.

Valdoraptor23

wlasnie o to mi chodzilo, dzieki!

ocenił(a) film na 7
Valdoraptor23

"W HTTYD2 bohater wie, kto zabił mu ojca, wie przez kogo ojciec zginął, a śmierć ojca/wodza staje się w zasadzie takim wymuszonym bodźcem do natychmiastowego dorośnięcia" - czyli wypisz, wymaluj Luke Skywalker patrzący na śmierć Obi Wana z ręki swojego ojca.

ocenił(a) film na 7
Ryloth

Dzięki, nie ogarniam Gwiezdnych Wojen, więc nie przyszedłby mi do głowy taki przykład :)

ocenił(a) film na 7
AlexAshtray

Jak lubisz fantasy, to polecam zapoznać się z najpopularniejszymi filmami w historii:)

ocenił(a) film na 7
Valdoraptor23

Ta schiza ze Szczerbatkiem to bardzo japoński motyw - w twórczości Japończyków ciągle pojawiają się wymuszone sytuacją lub odmiennym stanem psychicznym zdrady w rodzinie lub wśród przyjaciół. Uważam, że było to o wiele bardziej poruszające/intrygujące rozwiązanie, niż gdyby bezpośrednio któryś ze złych zabił Stoika. Może wynika to z mojego zainteresowania motywem manipulacji i kontrolą nad umysłem. Sam w sobie ten motyw podobał mi się (co nie znaczy, że cieszy mnie śmierć ojca Czkawki), ale za szybko nasz bohater uporał się z traumą, przez co scena odzyskania Szczerbatka nie była dość emocjonująca.
Zbyt lakoniczne wszystko w tym filmie - za dużo się dzieje, za mało czasu.

ocenił(a) film na 10
AlexAshtray

okropny popowy kawałek???
nie wiem jak Tobie ale mi sie bardzo poboba