... wciąż bardzo dobry film. Po prostu spodziewałem się czegoś więcej, przede wszystkim czegoś mniej momentami hmmm naiwnego? Nie zrozumcie mnie źle, animacja jest przecudowna i przepiękna, kocham filmy animowane, ubóstwiam je wręcz i należę do grona ludzi, którzy wolą DW ponad Pixar. Postacie są świetne tak jak w pierwszym filmie, chemia między główym bohaterem a Toothless jest powiedziałbym nawet jeszcze mocniejsza (świetnie się ich ogląda po prostu razem). Film uderza również w mroczniejsze tony, szczerze mówiąc w wiadomej dla tych którzy oglądali scenie, czułem się naprawdę nie komfortowo i tak pusto w środku. Nie ,nei mam o to pretensji, jestem jak najbardziej za tego typu elementami w kinie familijnym, nie znoszę traktowania dzieci jak bandy bezmózgich debili, zle rzeczy się zdarzają i spodobało mi się to niesamowicie. Tyle, że po chwili moment tej chwili zbyt sztucznie i szybko zostaje rozwiany, a finał jest po prostu najsłabszym momentem tego filmu. Nie brakowało mu spektakularności, akcji i tym podobnych rzeczy. Po prostu, kończy się w taki niewytłumaczony otwarty sposób i być może część trzecia to wyjaśni i uczyni to bardziej sensownym, tak jak uczyniła część druga z wątkiem smoka alfa w części pierwszej, nie mniej na to przyjdzie jeszcze poczekać, a póki co odczucia wywołało to u mnie takie, a nie inne.
A teraz pozwolę sobie przejść do największego zarzutu jaki mam przeciwko temu filmowi. A jest nim nasz główny antagonista. Drago jest tak słabą i nijaką postacią. Tonie w morzu stereotypowych i nijak nakreslonych złosieji w historii kina czy animacji. Nie wyróżnia się niczym szczególnym, jego pobudki nie mają sensu ( i nie miało by to większego znaczenia gdyby twórcy na siłę nie próbowali tego tłumaczyć). Wielki mięśniak ryczący argh i machający lagą na wszystkie strony. Plus jego wątek ze smokiem alfa. Świetnie, kontroluje go... ale jak? Niby w jaki sposób do diabła spętał coś co było by wstanie wessać Godzillę jedną sapą i wysmarkać drugą? Dla mnie cały wątek tej postaci jest dziurawy i nie trzyma się kupy.
Do mniejszych moich zarzutów dołącza wątek matki głównego bohatera (była w trailerach więc nie ma spoilera), sposób w jaki wytłumaczono jej wieloletnią nieobecność jest taki ... naiwny właśnie. Po prostu ot kupicie ten wątek lub nie.
Z rzeczy, za które natomiast niesamowicie ten film lubię chyba najbardziej trafia do mnie związek Czkawki z Astrid. Postacie ewidentnie dojrzały, ich relacja jest tak prawdziwa i przyjemna w odbiorze. Nie są już tymi dzieciakami, które sobie dogryzały. Troszczą się o siebie nawzajem, no ogólnie brawa za świetnie rozwinięty wątek z filmu pierwszego.
Co tu więcej mówić, liczyłem na więcej, ale i tak jestem szczęśliwy z tym co dostałem. Czy jedynka byłą lepsza w mojej opinii? Hmmm i tak i nie, stawiam te filmy na równi, choć muszę przyznać że jedynka (być może dlatego, że nie wiedziałem czego się spodziewać) zrobiła na mnie większe wrażenie. Nie mniej czekam niesamowicie na uwieńczenie trylogii częścią trzecią, obym nie musiał czekać kolejnych siedmiu lat :)
Cieszę się, że starasz się oceniać film obiektywnie (ja niestety tego nie potrafię, nie widzę złych stron :P).
Co do drugiego akapitu: Drago ma jasne motywy swoich działań, opowiadał przecież, że smoki zabiły mu rodzinę, odgryzły rękę i chciał się na nich zemścić. Zniewolił Alfę do tego celu. Znalazł jego jajo i wychowywał od małego w strachu i terrorze. Przez to Alfa nawet gdy był dorosły, nie potrafił mu się przeciwstawić, dopiero na końcu, gdy walczy ze Szczerbatkiem, woli się nie narażać na tysiące uderzeń, tylko po prostu ten jeden raz przeciwstawić się swojemu panu. To moja interpretacja jego zachowania, podobno coś podobnego było na wiki.
Ale lubisz Valkę, czy nie ? Bo tu dużo osób się na nią uwzięło z jakiegoś głupiego powodu powodu. Podjęła przecież dobrą decyzję, zostawiając ich, bo jak sama mówiła ,,...omal nie zginęliście bo ja nie potrafiłam zabić smoka”, więc uznała, że nie będzie umiała obronić syna, a wiedziała, że Stoik się nim zajmie, bo on z kolei smoka zabić potrafił. Jednym słowem ja ten wątek kupiłam i nie wydaje mi się naiwny.
No nie wiem, co do tego wątku miłosnego to wydaję mi się że Czkawka spoczął na laurach. W pierwszej części taki był w niej zabujany a jak ją zdobył to tak trochę miał ją gdzieś. Wydaję mi się że to ona się bardziej do niego kleiła. Właściwie jeden porządny pocałunek był zainicjowany przez niego. Tak, rozmawiali ze sobą, nie robili też do siebie przez cały czas maślanych oczek jak w ,,Zmierzchu". Po prostu chodzi mi o to że Czkawka trochę mało o nią dbał pod względem romantycznym niż pod względem utrzymywania kontaktu.
P.S Trzecia część będzie w 2017r :(. Boję się że nie wytrzymam.
Widzisz kochana info o tym jajku znalezionym przez Drago nie zostało przeze mnie dostrzeżone w filmie. Więc albo jest to spekulacja albo to po prostu przeoczyłem ( w co wątpię, ale jestem tylko człowiekiem). Natomiast starałem się w swoim tekście unikać spoilerów więc mogło to zabrzmieć troszkę inaczej. Ja do Valki nic nie mam, ujowa z niej matka ale dobry człowiek więc trudno powiedzieć mi coś więcej.
Wracając do Drago niestety ale jego wątek właśnie dlatego nie ma sensu:P Smoki mu zrobiły co zrobiły a jego planem jest je zniewolić i za ich pomocą podbić świat XD, ekhem ... to bardziej wygląda jakby mścił się na ludziach przy pomocy smoków bo obydwie te rasy traktuje jednakowo :P Nie wiem szczerze pokręcone to jak baranie rogi i dlatego ten wątek idzie na minus u mnie. Plus tak jak mówiłem jest to tandetny złosiejowy charakter. Mięśniak który ryczy na wszystko i w żaden sposób nie wyróżnia się z grona badgajów. Gdyby dali mu jakiś flashback czy coś, w jakikolwiek sposób zagłębili się w jego historie być może myślałbym inaczej, a tak wyszło jak wyszło.
Co do naszego wątku romansowego moja droga, musisz zrozumieć Czkawkę. Jego świat dosłownie w tym filmie stanął na nogach. Pojawienie się matki, wróg na horyzoncie który chce odebrać mu przyjaciel, plus sama wiesz jaka tragedia go spotyka później. Dlatego uważam ten wątek za udany. A Astrid jest świetną partnerką, dzielna, wyrozumiała i wspierająca swojego ukochanego w tym wszystkim. Zawsze u jego boku, gdy tego potrzebuje, do tego niesamowicie śliczna. Wiesz w związkach nie zawsze jest różowo i bajkowo, bywają też ciężkie, dosłownie tutaj mroczne chwile, a o solidności związku stanowi to jak para z takich sytuacji wyjdzie na koniec. Więc z mojej strony plu dla twórców niesamowity za ten wątek. Był niezwykle dojrzały jak na kino familijne.
PS nie będę ukrywał bardziej czekam na pandę którą wielbię i boję się że i na niej się zawiodę, choć podobne obawy miałem przed filmem drugim, a ten wyszedł niesamowicie :)
tylko gdzie to jest w filmie, że był od małego zmuszany ? bo mi to osobiście w takim razie umknęło. Jeśli tak było to okej ten wątek zaczyna trzymać się kupy, jesli jednak jest to spekulacja fanów no to cóż ...
A gdzie w pierwszej części było powiedziane co się stało z matką Czkawki?
Gdzie w pierwszej części było pokazane jak Czkawka zyskał charakterystyczną bliznę?
Nie wszystko musi być od razu podane na tacy. To była informacja podana od twórców filmu, być może rozwiną ja w serialu lub 3 części.
tyle że wątek matki pjawił się w tym filmie, więc mogli sobie pozwolić na olanie go wcześniej :)
Zasmucił mnie wątek tego "złego" samca alfa. To było zbyt czarno białe i w dodatku ta walka dwóch samców alfa... Skoro ten "zły" samiec alfa został porwany jako jajo to powinni go jakoś wyzwolić spod tego złego uroku lub coś takiego. Troszkę mi go było szkoda.
powiedzcie mi tekst że został wychowany od jaja pojawia się w polskiej wersji językowej prawda? bo w angielskiej niczego takiego nie zauważyłem ...
NIom, w angielskiej wersji nie ma ani słowa o wychowaniu czarnego (heh, no oczywiście, że czarnego...) alpha od jajka przez Droga. Dwójka jest bardzo rozczarowująca, przede wszystkim jest straszliwie naiwna i "kliszowa". Kolejne sceny są diablo sztuczne, przerysowane, powielające schematy. Jedynkę wielbiłem, dwójka to chyba jedno z większych rozczarowań jakie doświadczyłem. Cóż, być może za wysoko postawiłem im poprzeczkę, po jedynce.