Do premiery trójki jeszcze sporo czasu, więc tymczasem spróbuję zapoczątkować dyskusję na temat najlepszych momentów w drugiej części.
Pięknych chwil jest sporo, ale w kategorii "O w mordkę, tego się nie spodziewałam" u mnie wygrywa:
Astrid: Jesteś górą dymiącego smoczego...
Eret: Schyl się!
Tak jakoś nagle zaczęłam go wtedy lubić :D