Chyba pamiętacie jak czkawka powiedział swej matce że szczerbatek odgryzł mu noge, a naprawde to stracił ją w wypatku w pierwszej części walcząc z innym smokiem. Według mnie w trzeciej części będzie mały(może duży) konflikt między czkawką a jego matką z powodu tego że czkawka zabił tego smoka w poprzedniej części, że on się okazał jakimś ważnym czy coś. Tak ja uważam.
Nie, raczej nie. Tak naprawdę to nie wiemy co się stało z nogą Czkawki. Tylko po co robić z Valki przeciwnika?
Dla mnie najlepszą opcją byłoby wprowadzenie Berserków, ale z tego co słyszałam to Dagur w 3 sezonie serialu się zmienił. Jeśli nie oni to inne mega potężne plemię :D
Jemu chodziło o to że szczerbatek go uratował mu życie i wyrównał rachunki a nie że odgryzł mu nogę nie.
Czkawka stracił nogę w wyniku tego wypadku, ale skoro Szczerbek złapał go w locie, ratując przed śmiercią,
prawdopodobnie to właśnie za jego sprawą ją stracił.
Spadając miał nogę, o ziemię zbytnio nie uderzył, sama więc nie odpadła.
a spadał głową do dołu, Szczerbatek leciał za nim tak samo, więc najpewniej złapał go najpierw właśnie zębami za nogę i nawet jeśli zupełnie jej nie odgryzł, to już nie dało się jej uratować.
Ja tak to odebrałam oglądając pierwszą część i druga moim zdaniem, to co powiedział matce Czkawka, tylko to potwierdziła.
Co do twojego pomysłu, by z Valki zrobić "czarny charakter" nie podoba mi się on i nie jest moim zdaniem zbyt dobry. Valka dobrze wiedziała że na Berk zabijano smoki. Jej syna tak wychowano i nie mogłaby go winić za tego typu "błędy przeszłości". Poza tym Czkawka nie miał wówczas wyjścia. Odradzał wówczas atakowanie tego smoka, ale gdyby go nie zabił, on zabił by wszystkich innych. Nawet jeśli Valka kocha smoki, nawet jeśli ten byłby ważny, sądzisz że obwiniałaby syna za to że bronił swoich ludzi? Nie sądzę.
Szczerbatek nie odgryzł nogi Czkawce xD
Z tego co wynika to Czkawka mówi „wyrównał rachunki i mam sztuczną nogę” tak jakby z wyrzutem ale jednocześnie z sarkazmem (nie wiem jak to nazwać), że Szczerbo całego go nie uratował, przynajmniej ja tak z tego wywnioskowałam.
Z sarkazmem i baaardzo dużą dawką humoru.
Ta scena jest genialna, od momentu gdy Czkawka mówi "Znalazłem go w lesie. Ktoś go zestrzelił. Był ranny." Wtedy gołym okiem widać, że to Czkawka ma problem z tym, że zestrzelił Szczerbatka. Natomiast o nogę nie ma żadnych pretensji.
Mogło to też wyglądać tak, że Szczerbatek, owijając Czkawkę skrzydłami, za bardzo się spieszył i ta jedna noga się wysunęła. Wtedy stopa Czkawki spłonęła.
Albo: Gdy odkrywa Czkawkę, stopy chłopaka są między jego nogami. Podczas upadu na ziemię jedna z nich mogła zostać zmiażdżona. Szczerbatek upadł głową w dół, gdy o ziemię waliły nogi mógł być już nieprzytomny i nie kontrolować tego.