Jeżeli DreamWorks utrzyma w jakiś sposób poziom zachowany w pierwszej i drugiej części, to
szykuje się na prawdę kultowa trylogia w historii filmów animowanych.
Byle Astrid wciąż była związana .. miłością (ciężko to nazwać) z Czkawką, ten kolei by nadal był
najlepszym kumplem - i trenerem jednocześnie - Furii, oraz by obaj sprawowali swoje funkcje
(Czkawka: wódz, Szczerbatek: Alfa) najlepiej jak tylko mogą.
Fabuła, klimat i animacja powinny zrobić swoje ;)