PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=331014}

Jak wytresować smoka

How to Train Your Dragon
2010
7,9 314 tys. ocen
7,9 10 1 313869
7,9 67 krytyków
Jak wytresować smoka
powrót do forum filmu Jak wytresować smoka

Bajka fajna, to prawda, jednak nie dam nic więcej niż 7/10. Zabrakło mi tej iskry, która sprawia, że bez wahania daję przynajmniej 8/10. Co mi się podobało:

+ Muzyka
+ Wizualne wykonanie
+ Otoczka (wikingowie, wyspa, smoki - lubię takie skandynawskie klimaty fantasy)
+ Przesłanie
+ Kilka zabawnych dialogów i sytuacji
+ Niezły (choć nie rewelacyjny) dubbing

Jednak film nie ma takiego polotu jak Shrek czy Ratatuj. Od czasu do czasu można się pośmiać, ale trochę zbyt rzadko, a przecież ewidentnie ta bajka została zrobiona w celach humorystycznych (choć posiada poważne przesłanie). Poza tym lubię jak w filmie znajduje się przynajmniej jedna długa scena godna zapamiętania, a najlepiej dwie lub trzy. W tym filmie nie ma ani jednej takiej (żadna walka czy rozmowa nie pozostaną w mojej pamięci).

Jest to też bardzo szablonowa produkcja, schematyczna i nastawiona w zasadzie tylko na posuwanie akcji do przodu. Nie ma tu miejsca na głębokie przedstawianie problemów bohaterów, tak jak w Shreku. Tutaj postawiono na "byle do przodu, bo jeszcze widzowie spojrzą na zegarek". To mi się nie podobało.

Jednak siła plusów jest spora, szczególnie podobała mi się muzyka znakomicie wkomponowująca się w klimat filmu. Dlatego bajka dostaje ode mnie 7/10.

ocenił(a) film na 10
Gladiatorek

"a przecież ewidentnie ta bajka została zrobiona w celach humorystycznych"
Po czym wnioskujesz? Właśnie jest to jedna z niewielu produkcji Dreamworks która nie jest nastawiona na gagi i nawiązania do popkultury - oczywiście można się uśmiechnąć, ale nie jest to główne założenie filmu.

"Jest to też bardzo szablonowa produkcja, schematyczna"
A tego to już w ogóle nie rozumiem, pod jakim względem jest to produkcja szablonowa? Bo są smoki? Moim zdaniem jest to film dość innowacyjny, szczególnie dla Dreamworks (serio, gadające zwierzaki już mi się przejadły)

"Tutaj postawiono na "byle do przodu, bo jeszcze widzowie spojrzą na zegarek"."
Właśnie takie specjalnie przedłużanie filmu jest okropne, HTTYD miał idealną długość, szybka akcja tylko wzbogaciła tę doskonałą animację.

"Poza tym lubię jak w filmie znajduje się przynajmniej jedna długa scena godna zapamiętania, a najlepiej dwie lub trzy. W tym filmie nie ma ani jednej takiej"
A to już jest kwestia gustu, dla mnie ta sprawa przedstawia się zupełnie inaczej.


ocenił(a) film na 7
Sephcio

Dzięki za odpowiedź. Od razu muszę napisać, że masz trochę racji. Przemyślałem to, co napisałem i w sumie prawdą jest, że nie jest to wcale takie ewidentne, że ta animacja została stworzona w celach humorystycznych. Natomiast nadal myślę, że jest to film schematyczny. Dlaczego? Mamy tutaj bohatera nieudacznika, który jednak w końcu staje się bożyszczem tłumów, wszyscy go uwielbiają. No dajcie spokój. Takie akcje to ja już widziałem w niejednym filmie. Poza tym mamy sielankę, po której następuje kryzys (kłótnia Czkawki z ojcem) i bardzo szybkie ponowne pogodzenie się. Jest to typowy zabieg niezwykle często używany. Oczywiście wszystko kończy się happy-endem, to chyba jasne. Inny przykład: bohater podkochuje się w najpiękniejszej pannie w osadzie, która go nie znosi, ale oczywiście wskutek przebiegu zdarzeń dochodzi między nimi do rodzącego się wzajemnego uczucia. Co za niespodzianka, nigdy bym tego nie przewidział......