Człowieku, przejrzyj na oczy - nie każda animacja musi być komedią. W HTTYD humor schodzi na drugi plan... i BARDZO DOBRZE. Liczy się klimat, morał, a nie kilka grypsów, o których szybko się zapomina.

Zastanów się tylko co bardziej przyciągnie widzów ,,zabawny osioł np ze shreka czy nudny latający smok,,,Rozumiem że każdemu podoba się co innego i szanuje to,,,ale każdy też może wyrazić swoją opinię prawda...

I przez takie rozumowanie Polacy napędzają swoją kretyńską rodzimą kinematografię... bo jakiś polski reżyser nakręci sobie komedyjkę i ma pewność, że zwalą się na niego tłumy, bo polskie oraz bo komedia. Masz rację - komedie mają lepsze wzięcie, ale to nie oznacza, że film bez humoru (tu animacja bez humoru) musi z miejsca zostać skazany na potępienie. Mogę wymienić Ci kilka tytułów animacji pozbawionych humoru, a mimo wszystko genialnych (wg mnie).

Nie twierdzę że wszystkie bajki pozbawione humoru są złe lecz ta nie przypadła mi do gustu .....

Bez kitu - ten smok jest równie, jeśli nie bardziej, zabawny jak Osioł. Nie musi rzucać komentarzami na lewo i prawo, żeby być zabawny. Śmieszy sama jego mimika, wydawane odgłosy i koci sposób zachowania.

na pewno jest to film ktorego nigdy nie zapomnisz, wzrusza każde pokolenie widzów, poza tym kilka śmiesznych scen jest ale tutaj jak juz zauwazono nie o to chodzi, dla mnie niesamowita jest miłośc miedzy smokiem i chłopcem i ogólnie ten motyw , który jest dość nowatorki - arcydzieło!

Kiedy myślę o animacjach z mojego dzieciństwa (np. Król Lew, Pocahontas) to nie przypominam sobie, by były w nich postaci w stylu Osła ze Shreka, pingwinów i Juliana z Madagaskaru, postaci które służą jedynie skręcaniu lolków, a mimo to te filmy bawiły i chętnie się do nich wracało. "Smok" jest właśnie bardziej filmem w takim starszym stylu. I to jest fajne, bo obecnie większość animacji jest robiona na zasadzie kalki, i prawie w każdej obowiązkowo pojawia się taka postać. Trochę to nudne.

bajek disneya nikt nie przebije,,,,,nawet osioł czy jak twierdzisz król Julian ale jednak jest w nich coś co moim zdaniem jest fajniejsze od smoczka,,choć nie twierdze że ta bajka jest kiepska ma w sobie ciekawy pomysł ale jak dla mnie nuda,ponieważ ,za mało w niej wysiłku ze strony reżyserów.

Julian jest jedynym elementem Madagaskaru, który lubię - obie części mnie rozczarowały. Osła też lubię ale jeśli chodzi o Shreka to tylko 2 i 1 (celowo takiej kolejności). Smok natomiast podobał mi się bardzo i czekam na kontynuację.

Nowatorski? Chyba przesadzasz. Po obejrzeniu czułem się jakbym gdzieś to już widział. Był piękny to fakt i nie był śmieszny, co wyszło na dobre. Ja uwielbiam takie kino, ale uważam że tacy Zaplątani to lepszy film i naprawdę godny tym starszym. W tym, poza scenami lotu nie wyczuwam ten magii. Chociaż może muszę obejrzec kolejny raz. Jak dla mnie trzecia najlepsza animacja roku, najlepszy film animowany od Dream Works (co nie dziwi bo jak mieli takiego reżysera), ale nie jeden z najlepszych.

nie taki nowatorski ;) ktoś tu nie widział Ostatniego Smoka :P

Nowatorki może i nie ale bardzo rzadki bo znam tylko 2 filmy w których smok nie jest przedstawiany jako ten zły i tępy. Jest to "Ostatni Smok" i właśnie "Jak Wytresować Smoka". No, może jeszcze "Eragon" by się podpiął jako postać smoka bo wizja i fabuła reżysera mnie rozwaliła.

Pozdrawiam

http://www.filmweb.pl/serial/Fiorella-2000-93024/discussion/Chcesz+mie%C4%87+t%C 4%85+telenowel%C4%99,1581293
:)
przewincie na sam dol ;)

dobre! dobre! :)

A film chyba stał się jednak moim ulubionym. ah..

no to padłam. Dzięki za pokazanie nam postów tego użytkownika, już nie przejmuję się tą opinią.

Bajka jest CUDOWNA, kocham ją całym sercem i co jakiś czas muszę ją obejrzeć. Obowiązkowo soundtrack pojawia się na mojej liście przebojów x3

Możesz mi to wyjaśnić ...o co ci chodzi ?masz coś do mnie to pisz w prost ,,,,widać że jesteś jeszcze młoda skoro czas zajmuje ci zabawa w szpiega ,,,bo gdzie jeśli nie tu każdy może wyrazić swoją opinię na temat danego filmu...wy tu się wypowiadacie na temat innych użytkowników...zajmijcie się lepiej tematyką tego co najważniejsze....

Ten film nie jest w zamierzeniu komedią, to bardziej animacja przygodowa. Porównywanie ze "Shrekiem" jest chybione, tym bardziej, że "Shrek" to postmodernistyczna zabawa z konwencjami i baśniami, a "Jak wytresować smoka" opiera się na zupełnie innych założeniach. Spodziewałaś się komedii i na tym polega Twój problem. Spójrz szerzej. Ocena "4" jest jednak za niska. Poza tym, weź pod uwagę zakończenie. Ono wcale nie jest tak disneyowskie i jest to wielki plus tego filmu.

podstawą? jak dla mnie podstawą filmu jest fabuła, postaci, relacje między nimi, a nie "przydupas" sypiący na lewo i prawo śmiesznymi komentarzami. szczerze mówiąc taki zabieg spodobał mi się tylko w Shreku, bo był nowy i zabawny, ale teraz nawet Osioł z "jedynki" w najlepszym razie budzi moje politowanie, jeśli nie irytację. Brak takiego "chodzącego dowcipu" w How to train a Dragon potraktowałem więc jako ukłon w stronę osób takich jak ja, czekających na film animowany będący baśnią/opowieścią, a nie kreskówką.

Nie rozumiem jak temu filmowi można dać ocenę niższą od 7. Filmy animowane nie mają tylko być zabawne, przepełnione pajacowaniem zwierząt. Mówiące zwierzęta mają wywołać efekt komizmu. To już się zrobiło nudne. Wiesz dlaczego ten film ma taką ocenę, anie jaką ty próbujesz mu wcisnąć?
Jest precyzyjnie zrobiony. Każdy bohater, każdy smok ma swoją osobowość. Pewnie umknęło to twojej uwadze, ze każdy pluje innego rodzaju ogniem.
Krajobraz, chmury, drzewa, ubrania bohaterów, oczy, łuski i ogólnie wszystko jest niesamowicie realne.
Nie zauważyłaś też pewnie jaką funkcje pełni ogień w tym filmie i jak oddaje osobliwość każdego smoka. Jeden jest lepkim , rozlewającym sie strumieniem, a inny kulą armatnią. Już samo to daje ocenę wyższą od 7.

Widać nie zżyłaś sie z bohaterami, nie umiesz docenić wartości płynącej z tego filmu. Fabuła jest niezwykle ciekawa: pokazuje konflikt między wikingami a dzikimi smokami, oraz przyjaźń tych dwóch światów. Ukazuje jak przy odrobinie chęci i zaufania można uratować 2 gatunki.

Smoki nie muszą mówić, żeby być zabawne. Wystarczy tu ich zachowanie, sposób poruszania się, dźwięki jakie wydają i mimika.
Nie rozumiem tego, jak nie można nie uśmiechnąć sie widząc uśmiech Szczerbatka.

Dialogi bohaterów też sa bardzo zabawne, wystarczy posłuchać.

A dowodem na moją wypowiedź jest chociażby ocena krytyków filmowych.

Czytając twoje wypowiedzi, odnosiłam wrazenie, nie obejrzałaś tego filmu dokładnie. Powinnaś obejrzeć ten film znowu, najlepiej w ciszy i samemu w fotelu.

A i jeszcze jedno: muzyka. Też uważasz ze jest niedopracowana?

Dobrze piszesz, polać Ci :)
a za soundtrack do filmu powinien być oscar

Cudowne podsumowanie.

Można by jeszcze tylko nawiązać do stwierdzenia, że twórcy chcieli stworzyć coś nowego i im się nie udało, bo wydaje mi się, że koncepcja łączenia dwóch wrogich sobie światów, rozwijającej się przyjaźni tam gdzie ona nie ma prawa istnieć oraz relacje ojciec - syn to motywy bardzo popularne, więc nie sądzę, że w ogóle takie założenie miało miejsce.
Ten film ma przejrzyście poprowadzona narracje, która śmieszy i wzrusza oraz cieszy oko animacjami i jest przede wszystkim kierowana do najmłodszych więc nie można się spodziewać innowacyjnego fenomenu i zabawnych aluzji dla dużych dzieci w dialogach. Także bajka spełnia swoją funkcję znakomicie i nie wiem po co czepiać się szczegółów.

hmm... zabawne:)

Kochanie, że tak zapytam.. Ile liczysz Sobie lat?