Mi ogółem podobał się cały film, ale zapamiętałam kilka najśmieszniejszych scen :D ,
wtedy kiedy Szpadka i Mieczyk kłócili się o tarczę :
-Zabieraj łapy z mojej tarczy!
-Weź sobie inną.!
-Sama sobie weź, tą z kwiatkiem.Laski lubią kwiatki.
(wali go w głowe :D)
-Uups.Kwiatków to Ci mogę nasadzić.
*
[...]
wtedy kiedy Astrid odkryła Szczerbatka ( znaczy się, trochę przed tym, kiedy była tam gdzie
ukrywał się Szczerbatek)
-No gadaj no.Zacząłeś z kimś trenować, czy co?
-Trenować??A niby...
-I co to za głupie wdzianko?
-Yy..No wiem straszny obciach, nie?Ale chodzi o to, że...
(łup,łup)
-Coo?Okej,okej!Nie będę ci ściemniać!Otóż w tajemnicy...szyję kaftaniki!No nakryłaś
mnie, będziesz mogła wszystkim powiedzieć... [...]
*
moja mama, bo też oglądała :D, śmiała się z ' a teraz wracaj do łóżka ty przerośnięta
parówko...'
*
no i oczywiście z wielu więcej fragmentów się śmiałam ale jakoś te utknęły mi w głowie
:D
A wasze ulubione fragmenty ? :P
Jak Śledzik wymieniał statystyki poszczególnych smoków =D + miny Szczerbatego (Szczerbaty jest tak słodki, że zawstydził cukier)
Wszędzie gdzie jest ta mina: http://25.media.tumblr.com/tumblr_lgmjuhfpKD1qbjpavo1_500.gif
Mi się podobała mina owcy na widok Szczerbatka w wiosce:) No i moment, w którym pojawia się perwszy raz w filmie Astrid na tle płomieni, a za nią " wspaniałe " twarze reszty " młodzieży wikińskiej" oraz czytanie przez Czkawkę książki z opisami, co dany rodzaj smoka robi człowiekowi: " dusi ofiarę, patroszy ofiarę od środka" itd.