PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=539270}

Jak zostać królem

The King's Speech
2010
7,8 329 tys. ocen
7,8 10 1 328854
7,1 81 krytyków
Jak zostać królem
powrót do forum filmu Jak zostać królem

Te wszystkie nominacje dla Jak Zostać Królem to moim zdaniem tylko dowód na to, że
mieliśmy kiepski filmowo rok. Colin Firth genialny, ale film sam w sobie po prostu dobry. W
przeciwieństwie do końcówki, która jest tak cukierkowa, że aż wstyd. Szkoda mi trochę
Heleny Bonham Carter, że dostała tak nieciekawą, płaską rolę. Choć miło ją dla odmiany
zobaczyć w poważnej roli.

boolion

Gdyby patrzeć na oscarowe nominacje to można by powiedzieć, że niemal każdy rok jest słaby. Jeśli film jest wg Ciebie całkiem udany tzn jakieś 4-4,5/6 to jest jak najbardziej oscarowy.

Złote maliny przyznają nagrody najgorszym filmom.
Oscary przeciętnym a...
Cannes i ewentualnie Sundance najciekawszym.

Nie wiem czy sam do końca zgadzam się z tą małą refleksją ale Oscary często wędrują do strasznego przeciętniactwa (absolutnie nie nazywam "King's speech" przeciętniactwem, nawet go jeszcze nie oglądałem). To nagrody wokół których jest zbyt dużo szumu, nie da się często patrzeć na ten festiwal mądrych głów. Jak na razie najlepsza gala rozdania nagród to ta z "Nagiej broni 3".

ocenił(a) film na 7
boolion

Zgadzam się całkowicie! Dobry, ale nic nadzwyczajnego w treści. Gra aktorów - to tak!

zafirka

Ale Colinowi w tym przypadku Oskar się należy :) Film oglądałam z bardzo dużym zainteresowaniem i naprawdę podobał mi się. Nie należy do tych "Rewelacyjnych" ale oceniam go jako bardzo dobry może w dużej mierze dzięki grze aktorów (Colin Firth i Geoffrey Rush), która jest wg mnie świetna.

ocenił(a) film na 8
peth84

Film idealnie nakręcony, ale bez ikry, która karze myśleć o tym, co się obejrzało, jeszcze przez kilka dni po seansie. Niemniej Rush to kocur, Firth też był świetny. U mnie plus za kapitalne dialogi.

boolion

zgadzam sie - szkoda plaskiej roli krolowej, to samo mozna zreszta powiedziec o wszystkich postaciach poza fantastycznymi bertiem i lionelem, ale ona moglaby chyba wniesc najwiecej do filmu.
wedlug mnie to troche bez sensu, wszystkich bardziej interesuje jak krol wyglosi mowe niz to, ze zaczyna sie wojna. kiedy krol wychodzi z pokoju po przemowieniu, wszyscy sie ciesza, jakby to oredzie bylo najwiekszym zmartwieniem panstwa. sam krol tez nie wykazuje w zadnym momencie zainteresowania polityka. wojna jakby toczy sie obok glownych bohaterow, niespecjalnie wplywa na ich sytuacje. bardzo rzuca sie w oczy to, ze rola krola w panstwie jest stanowienie przykladu dla spoleczenstwa i przemawianie do ludzi. zaangazowanie w polityke jest w filmie zupelnie pominiete, a wydaje mi sie, ze obraz bylby ciekawszy, gdyby wzbogacic film o sceny, w ktorych krol troszczy sie nie tylko o swoja mowe, ale tez o panstwo. a moze jakis dodatkowy watek, albo rozwiniecie historii starszego brata. na pewno brakowalo mi czegos wiecej.
nie przecze, colin firth byl wyborny. rush tez, ale na poczatku sypal zartami jak z rekawa, a pod koniec filmu jakos ucichl?

ocenił(a) film na 4
maugo89

A co mili pokazywać coś czegoś czego nie było? Król miał odegrać teatrzyk i ten teatrzyk odgrywany jest do dzisiaj.Najlepiej z takimi bufonami poradziła sobie Francja wiele lat wcześniej i jak widać im to nie zaszkodziło.Na opłacanie odgrywania teatrzyku stać tylko najbogatsze państwa.Podatnicy w Anglii nieraz chcieli wyciąć ten wrzód na tyłku ale królowa jest głową kościoła.Straty były by bardzo wysokie są .Wiec dalej utrzymują i dopłacają do darmozjadów a ci jak pokazali nieraz nawet nie potrafią dobrze zagrać .Dlatego tez było wiele komedii na temat tej rodzinki lamerów z zamku.

ocenił(a) film na 8
maugo89

Jest na końcu filmu taka scena, w której Bertie sam mówi, że wszelkie decyzje są podejmowane poza nim, np. przystąpienie do wojny. W historii II wojny światowej w pamięci ludzi jako przedstawiciel W. Brytanii zapisał się Churchilla nie monarchowie. lions ma rację, że KRÓLOWIE w niewielkim stopniu mają wpływ na podejmowanie najistotniejszych decyzji w kraju. A pieniędzy idzie na nich tyle, że też się dziwię, że monarchia jeszcze przetrwała.

ocenił(a) film na 6
boolion

Myślę że Oskar należy się za muzykę - nie wiem czy ktoś zwrócił na nią uwagę, ale była naprawdę dobra.

ocenił(a) film na 7
eeowynka

A nawet absolutnie niesamowita. Desplatowi należy sie Oscar

ocenił(a) film na 7
eeowynka

Oj, ja jednak skłaniam się do wspaniałego Hansa Zimmera i Incepcji ;-)

A tak na serio - zgadzam się z twórcą tematu - film jest dobry, aktorów warto docenić za ich grę, ale... No właśnie. Cały film to po prostu historia dolegliwości niespodziewanego króla, opowiedziana spokojnie, nieco humorystycznie (choć na pewno nie tak humorystycznie, jak przedstawiają to reklamy filmu), z lekkim (według mnie - zbyt lekkim) nawiązaniem do całej otoczki polityczno-historycznej tamtego okresu. Nie ma on jakiś poważnych wad, ale nie ma też za bardzo czym zachwycić oglądającego go widza - dlatego trochę dziwi mnie, że stawiany jest on tak wysoko wśród filmów z roku 2010. Film dobry, po prostu dobry.

ocenił(a) film na 6
boolion

Oscary dla trójki aktorów byłyby zasłużone, na pewno dla Firtha i Rusha, kostiumy na poziomie, muzyka też dobra, ale sam film... Nie przysypiałam, broń Boże, bo historia świetna jako o przełamywaniu własnych barier, ale właśnie wspomnianej ikry mi w obrazie zabrakło. Raz było świetnie, śmiesznie i z polotem, a raz flaki z olejem.

Dialogi genialne ;)

ocenił(a) film na 8
boolion

no błagam... ten film jest genialnie zrealizowany !!!! zdjęcia ponad przeciętną, montaż i dźwięk naprawdę +++, ja się nie dziwię tylu nominacjom.

ocenił(a) film na 4
boolion

Podzielam opinie. Totalny zawód. Ocena 4 za realizację.

ocenił(a) film na 7
boolion

daje sobie urwac glowe, ze ten film bedzie oskarowa porazka. Za bardzo brytyjski na oskary. Globy rzadza sie innymi prawami niz oskary.

ocenił(a) film na 7
dabram17

Mam podobne zdanie, film bardzo dobry, ale według mnie nie zdobędzie zbyt wielu statuetek mimo dużej liczby nominacji. Na pewno Oscara dostanie Firth, nie ma innej opcji. Rush niestety nie ma szans, bo jednak lepszy był Bale w Fighterze. Melissa Leo zgarnie drugoplanówkę, Helena ze swoją rolą jest wyraźnie w jej cieniu. Reżyseria, scenariusz? Kto wie, ale mam innych faworytów. Muzykę zgarnie, bardzo zasłużenie, Social Network. Zdjęcia, dźwięk, tu też nie widziałbym statuetek dla King's Speech.
No i najważniejsze, najlepszy film. Mówi się, że głównymi faworytami są właśnie Jak Zostać Królem i The Social Network, a mimo że widziałbym innych zwycięzców, wskazałbym jednak JZK.