PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=539270}

Jak zostać królem

The King's Speech
2010
7,8 330 tys. ocen
7,8 10 1 329552
7,2 65 krytyków
Jak zostać królem
powrót do forum filmu Jak zostać królem

To już robi sie nudne - jaki debil i nieuk mógł przetłumaczyć tak tytuł oryginalny. Człowieku obejrzyj sobie ten film i wtedy może coś zaskoczy w twojej tępej głowie. Żenada.

tananisj

to długa tradycja - jak dźwięk w polskich filmach, albo praca kamer na festiwalach. Albo bigos.

ocenił(a) film na 8
iurabos

Słyszałem o tej tradycji - ale nie mogłem oprzeć się by "ratować Świat" przed wariatami.

ocenił(a) film na 8
tananisj

Napisz najpierw jaką ty masz propozycje.

ocenił(a) film na 8
featon

Nie jestem specjalistą ale wydaje mi sie ze tytuł powinien wiązac sie z treścią filmu. "King's speech" Np "Królewska przemowa", "przemówienie króla". Natomiast od tytułu "Jak zostac królem" oczekujemy zupełnie innej tematyki filmu.

ocenił(a) film na 9
tananisj

Zgadzam się. Gdy na początku przeczytałam tytuł (nie znając treści) myślałam, że chodzi np. o odebranie tronu.

ocenił(a) film na 8
imisa93

Oczywiście wszyscy by na "Przemówienie Króla" chętnie do kina poszli. Bardzo zachęcający tytuł.

imisa93

Ja byłam przekonana, że to durna komedia...

ocenił(a) film na 7
tananisj

zasada jest taka - robi to dystrybutor. który rzadko kiedy jest tłumaczem. a ściśle mówiąc, nigdy. biedny tłumaczyna, żeby przebić się ze swoją propozycją za każdym razem, musiałby być chyba almighty.

ocenił(a) film na 10
tananisj

Najlepiej wyzwać tłumacza od debila i nieuka. Gratuluję kultury osobistej. O tłumaczeniu tytułów czegokolwiek decyduje przede wszystkim kwestia marketingowa, "czy to się sprzeda". Kwestie językowe przechodza na drugi plan. Poza tym wierność w tłumaczeniu to mit, jak i cżesty argument niedzielnego "tłumacza eksperta" bez doświadczenia praktycznego.
Myśle, że "Jak zostać królem" wcale nie jest najgorszym wyborem, a może nawet świetnie odpowiadać jednej z interpretacji filmu. Bohater naprawdę uczy się, jak być królem - nie tylko o samo objęcie tronu chodzi, lecz przede wszystkim bycie przewodnikiem i wzorem dla swojego narodu.

ocenił(a) film na 8
milkaway

Totalnie się nie zgadzam !!!!!!!!!!!!!!!!.
Kwestie marketingowe określa producent filmu i on nadaje tytuł. To jest jego film i producent (lub inny sztab ludzi działający w jego imieniu) odpowiada co będzie przyciągało ludzi do kina. Ten co tłumaczy ma tyle do powiedzenia co tłumacz przysięgły. A więc nic - ma przetłumaczyć - MOŻLIWIE WIERNIE !!!! Dlaczego nikt nie próbował przetłumaczyć tytułu Star Wars - na np. "Fantastyczne przygody w kosmosie" ? tylko zachowali się jak "niedzielni tłumacze eksperci" bez doświadczenia praktycznego i wymyślili banalny tytuł żywo przetłumaczony na Gwiezdne Wojny.
Wyzywanie od "debila" miało zwrócić po raz kolejny uwagę na to co robią nasi poprawiacze świata z Polski rodem.

ocenił(a) film na 9
tananisj

Jakże nieszczęsnej "Incepcji" i tak nic nie przebije.