Sentymentalne taśmy wideo, ściągnięte chyba z "Philadelphii" - po co to było? Mam współczuć tym gangsterom i opłakiwać typa, który był kawałem skurczybyka? To było niepotrzebne. Poza tym film na plus, jak na polskie warunki to naprawdę pozytywne zaskoczenie. Klimat nasuwa skojarzenia ze "Ślępnąc od świateł"...
Super rola Włosoka, największy pozytyw tego filmu!