Pamiętam kilka razy oglądałam ten film z bratem...
O co w nim chodziło,jeśli mam sobie przypomnieć,naprawdę nie wiem :P
Pozostało tylko to wrażenie,gdy w wieku 5-6 lat "wgapiałam" się w ekran
podziwiając biedronkę,pasikonika,'tarantulę' i tego stwora w czapce-przypominali plastelinowe postacie...
I to jak ten chłopczyk-James wszedł do brzoskwini.
To było takie dziwne i faajnee :}
Miłe to było,miłe aż nie wiem czemu mi się to tak dobrze kojarzy...?
dzieciństwo... :) ...
Z dzieciństwa pamiętam książeczkę. Rodzice nie chcieli mi jej czytać, bo starszy brat strasznie się jej bał i dostawał histerii na sam widok obrazków w książce. Podglądałam więc sama Jakubka i dziwną brzoskwinkę oraz demoniczne ciotki. Film obejrzałam już jako dorosła osoba. Cudownie było sobie przypomnieć te uczucia i emocje.