Może nieuprawnione, ale oglądając ten film miałem od samego początku dziwne skojarzenia.
Po pierwsze duet: Kobayashi-Nakadai lub Nakadai-Kobayashi i związany z nim film „Harakiri”, po drugie w 2012 roku minęła pięćdziesiąta rocznica od czasu nakręcenia tego arcydzieła i po trzecie reżyserami obu filmów są ludzie o tym...