1. Film ma swój klimat, troszkę tajemniczy, niecodzienny, pachnący jaśminem, czeremchą, śliwą i czereśnią...ślicznie ;)
2. Gienia jest niesamowita :] Ta narracja, sprytne odpowiedzi, uwagi, komentarze i "...i co się dziwisz!" wywoływały niepowsrzymaną falę uśmiechu na twarzy...
3. Wreszcie niezwyczajne ukazanie "sacrum"...gdybym była wierzącą chrześcijanką lub jeszcze miała taką zostać, to zdecydowanie bardziej odpowiada mi wizja świętego, który zauważając stygmaty na rękach powiada "Roch, zdurniałeś?!" ;) niż jakiekolwiek inne "poważne" przedstawienie filmowe.
4. Ciekawy wątek "zapachowy", ich moc w tym filmie, poszukiwanie zapachu, oryginalny, zaskakujący, nieschematyczny pomysł, bardzo pozytywny.
5. I wreszcie dobra gra aktorów: pani Grażyna Błęcka-Kolska
ta jakby była do tej roli stworzona :) A Janusz Gajos w roli Brata Zdrówka - wspaniały.
Moja bardzo pozytywna ocena: 9/10...
Cudownie, że jeszcze (rzadko, ale jednak...) dobre polskie filmy powstają :)