... to gra Gajosa!
Nudny jak flaki z olejem.
Dodatkowo - branża tytoniowa nieźle zadbało o kicz - wstawki z paleniem odnośnie filmu całkowicie nie zrozumiałe - jak można opowiadać o kimś, kto rzekomo ma tak dobry węch jarając szlugi? Jedno z drugim się całkowicie wyklucza! I scena, gdzie najpierw pali peta, a potem zostaje obwąchana i są wyczuwane perfumy - jak kobieta pali, to śmierdzi jedynie petami, a zapach perfum prawie nie istnieje!
I ta inspiracja filmem Pachnidło... Nędza.
Bardzo zdziwiła mnie tak wysoka nota...
Ja tez juz nie moglam na to patrzec - jarala i jarala caly film, juz sie tego ogladac nie dalo, totalny bezsens! Takie osoby, ktore komponuja zapachy czytalam, ze w ogole nie powinny sie nawet malowac ani nie perfumowac wlasnie zeby zaden zapach inny nie przeszkadzal.
moze i tak,faktem jest że węch miałaby przytłumiony,ale małe sprostowanie - paląc niekoniecznie śmierdzi sie fajkami. Zależy ile sie pali a najważniejsze-jakie sie pali.
Mnie ten film też delikatnie wynudził, ale miał w sobie coś uroczego i tak :) Nie żałuję, że obejrzałam
Prawda, film ratuje głównie - jeśli nie jedynie - Gajos, ale oglądałem akurat jak miałem nastrój na taki film - i OK. :)
Podpisuję się w całości pod powyższym komentarzem i dodaję od siebie: Trzeba być naprawdę bezczelnym, żeby zapalić papierosa w zakonie, i to jeszcze w kuchni! Wychodzi na wierzch cała „wyższość” palaczy nad resztą społeczeństwa.
Shrodis - nie oszukuj się - każdy kto pali śmierdzi! Nie ważne jakie papierosy pali - a śmierdzi wszystko począwszy od oddechu przez włosy na ciuchach kończąc....
No proszę, zrobiła się dyskusja na temat negatywnych skutków palenia dla dzieł sztuki i producentów perfum. ;) A szkoda, bo film przepiękny, urzekający, ze wspaniałą grą nie tylko Gajosa, ale, przede wszystkim, małej Wiktorii Gąsiewskiej. Ponieważ film momentami jakby "wypada z konwencji", daję tylko 8/10.
Cieszę się, że nie jestem sam w odbiorze tego filmu, oglądam go właśnie po raz drugi i ledwo mogę wysiedzię, chciałem dać mu drugą szansę, ale niestety nie jest to kino dla mnie, pozostawiam 3/10 za walory artystyczne, typu muzyka, aktorzy, ale jeżeli chodzi o fabułe, scenariusz i dialogi to niestety nuda. Pozdrawiam.