Jak dla mnie film rewelacyjny. Magiczny i inny niż większość dzisiejszych filmów, czyli typowy dla pana Kolskiego. Przetrwał w mojej pamięci ponad pół roku i pamiętam chyba dużo szczegółów. Mimo wszystko nie będę Cię przekonywać do tego filmu, bo oglądałeś(aś?) i masz swoje zdanie, które szanuję.

Sądzę,że polscy producenci filmów obserwują trendy światowe i starają się przekuć światowy sukces na polski rynek ...tu analogia do "Pachnidła"

hmm, "Pachnidło" (premiera 7.09.2006) odniosło sukces już po premierze "Jasminum" (5.05.2006) ... ;)

Dla mnie to taki film po prostu do obejrzenia. Łatwy, lekki, momentami zabawny, a i skrywa w sobie tajemnicę zapachów. Co do klimatu filmu "Imię Róży" to może i coś z niego było, ale uważam, że Jasminum a Imię Róży to ogromna przepaść. Imię Róży cenię sobie jako książkę, jako film już nie. Jasminum ma lekko mroczny klimat, ale mimo wszystko jakiś bardziej przystępny. Co do gry p.Kolskiej to nie wiem co powiedzieć, bo mnie filmy z jej udziałem podobały się i to bardzo, ale racja, tutaj nie wypadła już tak dobrze. Pachnidło natomiast to intrygująca opowieść o zapachach i co w człowieku mogą one wyzwolić. Jak ktoś już dał tutaj powiązanie Jasminum = Imię Róży+ Pachnidło to powinien zauważyć, że Jasminum łączy cechy obydwu filmów w jakże wysmakowany sposób! Ale już, jak kto woli, ja oceniłam na 8/10.

A prasowe zajawki grubo przed premierą filmu typu: "Tom Tykwer(reżyser "Zabójczej Marii" ekranizuje głośną powieść i obasadza w niej Rickmana i Hoffmana" ???
Czy polscy filmowcy (bez pomysłów na nowy projekt) ich nie czytają ??!

Za mało masła...

Do autora tematu - krytykujesz panią Kolską, w porządku. Jednak argumenty jakie przytaczasz są na bardzo niskim poziomie. Wręcz obrażasz ją w sposób niestosowny. Usiłujesz udawać kogoś, kto się zna na filmach i aktorach, a tymczasem - coś tutaj komuś nie wychodzi. Film mógł się nie podobać, ale to jak to argumentujesz - znowu jest żałosne.
Dla mnie całość filmu jest magiczna. Jasminum jest...
Śmiechowy i magiczny..to znaczy taki, że się człowiek na moment wyłącza z tego świata..a po obejrzeniu wciąż nie może wrócić. I ta melodia "lala, lala.." - niesamowite..Naprawdę, niesamowite.
Piękne. Baśniowe. Nie wiedziałam, że w Polsce tak wspaniałe filmy nakręcają. Nie wiedziałam.
Jasminum to jak na razie jedyny polski film który trafił na moją listę "magicznych".
Polecam.

No i może...jestem "żałosny",..."żałośnie argumentuję".Nie wiem ?!
Wiem tylko jedno : zapytaj się kogoś na wschodzie,zachodzie,północy,południuEuropy,Azji,Afryki iinej części świata....masz dowolny kierunek ...niech Ci powie :(nie wspominam o nagrodach filmowych na pseudo-festivalach a'la Wajda) jakiś polski film,albo nazwisko polskiego aktora ???? (No może coś z Polańskiego,Kieślowskiego:ale przecież oni są od dawna emocjonalnie oderwani od polskiego piekiełka!)
A te bajdurzenie o baśniowości ...Hmm w samym "B(Ó)l-y..w(Ó)dzie" (swoja drogą ależ te słowo w języku polskim daje możliwości gry słownej)produkuje się w setkach takie historie i co najciekawsze..jakoś Azjaci wolą właśnie "TO COŚ" niż made in Poland.
Nie oszukujmy się..robimy mit polskiej kinematografii i tylko ją sami na świecie oglądamy :D

Zmienię swój komentarz na drastyczniejszy.Czytałem w młodości "Chemiczne przygody Sharlock'a Holmsa"...Skondensowany zapach Jaśminu zadziwiająco przypomina zapach ludzkiego kału.I tak jest z tym "arcydziełem" Kolskiego...nawet odpuszczam sobie tym awansem seans "Afonia i pszczół",Szkoda czasu mi na "twórczości" tego Pana.Jakbym miał wybierać zdecydownie stawiam na Bromskiego !

Typowy "Poland" - "nie podoba mi się, SUBIEKTYWNIE, więc obrażę tych,
którzy mają inne zdanie, porównam temat do gówna i ogólnie pojadę tematem
typu >>nie rozumiecie mnie i dzięki temu jestem górą<<".

No to ja też, po polsku, subiektywnie: film mi się bardzo, ale to bardzo
podobał. Masz inne zdanie? To spierdalaj :)

ja po prostu nie dotrwałam do końca...
to było takie nudne, że zasnęłam ;)
Polskie kino mi totalnie nie leży.

ludzie, przecież to jest komedia przy której można się właśnie trochę odprężyć i pośmiać, a nie dramat

Ciekaw jestem niby CO i GDZIE jest śmiesznie (?)...chyba ,że p.Kolska ( to i owszem ! ;)

może Ciebie nic nie śmieszyło, ale jeśli chodzi o mnie to dobrze się bawiłam i tyle... zależy od gustu i poczucia humoru :P Ja film polecam

mi dla odmiany się podobał. magiczny! ...............

no własnie, magiczny, lekki przyjemny, ogląda się go do z przyjemnością, nie każdy film musi nieśc w sobie zyciowe, głębokie przesłania, ten film akurat do takich nie należy, a mimo to, i tu nie zgodze się z wczesniejszymi opiniami, nie razi patetyzmem ani banałem. powiem tak, moge ten film oglądać kilka razy pod rząd i mi się nie nudzi. jasminum stawiam na najwyższej półce.

No tak ! Mozna takze ogladac takze powtorki Klanu..tez co niektorych nie nudza :D))) ...Jesli mowa o tym ,ze ktos ma sie za rezysera duzego formatu,to niech sie stara..ale coz widz u nas nie wymagajacy,mozna z nimpogrywac jak reprezentacja footbolu z swoimi kibicami...pomimo,ze od lat najlepiej to tylko oni udzielaja wywiadow w TV..to kibice nadal kupuja bilety... i radosnie spiewaja Polska-Bialo-Czerwoni..:DDD ..narod u nas niewymagajacy,kazde gowno przelknie i bedzie jeszcze pial z zachwytu !

Och, śmieszny był chociażby ten moment, w którym brat Zdrówko błogosławił te małe świnki ;D

film dobry,momentami zabawny. jak dla mnie fabuła trochę płytka, ale jasminum pozytywnie nastraja.czułem sie odprężony po tym filmie.
nie wiem czemu Polacy nie lubia polskich filmów.ja chętnie popatrzę chociazby na naszych świetnych aktorów(gajos,ferency,globisz).

p.s.chyba że chodzi o polskie filmy wzorowane na schematach z hollywoodu typu nie kłam kochanie czy nigdy więcej-tu z autorem tematu się zgodzę

do autora tematu:
co do Kolskiej to się nie zgodzę.moim zdaniem w koglu moglu była drewniana.po latach wyrobiła się i tu zagrała przyzwoicie. z Lindą sie zgodzę-czym starszy tym gorszy.

"Ale cóż mdławość ,patetyzm..." by autor tematu

Haha, gdzie niby ten patetyzm? W kanapeczkach z masełkiem? W św. Rochu, które ptaki srają na głowę? Co jak co, ale kiedy ktoś pisze coś takiego, to albo nie oglądał filmu, albo nie wie co napisać. :P

Ojej ...ale tarzam się z śmiechu ....A tak serio: taki humor był może dobry 30 lat temu ...i to w "Samych Swoich"

Ty chyba faktycznie nie oglądałeś tego filmu co ja. Humor z "Samych Swoich" porównywać do tego z "Jasminum"? Niepoważny jesteś.

"Jasminum" to taki film który mógłbym oglądać bez końca. Nie śmieszy mnie do łez a jednocześnie wprawia mnie w świetny humor i powoduje, że kompletnie "odlatuje" z tego świata. Do tego rewelacyjna gra aktorska.
9/10

Chiller zgodnie z Twoim poziomem powinienem Cię obrazić...ale nie będę tak nisko upadał. Film rewelacyjny. A jeśli Tobie nie odpowiadają polskie filmy, to proszę oglądaj zagraniczne i nie komentuj w ten sposób. Jedyne co Ci się udało to wkurzyć niektórych swoim...a miałem nie obrażać.

Moim zdaniem ten film jest świetny :) ubóstwiam go :D

zgadzam sie, nie moglam doczekac sie konca

No jasne : prawda boli - kicz sie podoba, i stąd te afekty ! Ja niestety podałem się dobrej reklamie dlatego grubo się zawiodłem,bo straciłem kolejny raz czas i wiarę w polskie nowe kino ! ... ale liczy się produkcja-"masówka",bez ambicji ..jaki ogół społeczeństwa -takie kino-tacy poltycy..i takie polkie REALIA ..nic dodać -nic ująć...jest DEMOKRACJA -jest także WOLNE SŁOWO - Tylko K.Wojewódzkiemu wolno wypowiadać się wbrew soc-relistycznym nurtom ???? Też mam prawo - pojechać po "kiszce" !

Przede wszystkim tracisz swój podobno cenny czas na bajdurzeniu co ty o tym
filmie, o P. Kolskiej, o polityce, polskiej piłce i innych bzdurach nie
sądzisz. Jak masz z tym problem to załóż sobie bloga albo pisz pamiętnik do
łóżka tudzież podyskutuj ze znajomymi. Od prawie 1,5 roku piszesz na forum
filmowym, w wątku konkretnego filmu o jakiś dyrdymałach, które nikogo nie
interesują - raz powiedziałeś swoje zdanie i tyle spokojnie wystarczy.
ps. Jeśli straciłeś po raz kolejny wiarę w polskie kino to znaczy, że albo
jej nigdy nie miałeś albo sam z siebie oglądasz jakieś szmiry, no ale to
już twój problem.

I jeszcze moja mała prośba - zacznij pisać normalnie, po polsku, bo tego
się czytać nie da.

Słuchaj Misiu ! Wypowiedz się może o samym filmie ( co ja już "cytowany" przez Ciebie uczyniłem wielokrotnie,polemizując z jego fanatycznymi miłośnikami - negując jego wartość do "zera" ! ),a nie koncentruj się na tym,aby zbesztać mnie z błotem - typowo POLSKI INTELKTUALISTO ! Sic - jesteś na temacie (forum) założonym, przez mnie,a nie odwrotnie ...więc ta uwaga o 1,5 rocznym bajdurzeniu jest tak adekwatna jak pięść do nosa.Chcesz coś powiedzieć o filmie proszę bardzo..chcesz kogoś zdrażnić - WYPAD gdzie indziej !

Per "Misiu" możesz mówić do swojego chłopaka, to tak abstrahując już od całej plejady bzdetów, którymi uraczyłeś mnie pisząc kolejnego posta. Swoją drogą miód na duszę mi wylałeś, bo tylko utwierdziłeś mnie w przekonaniu, że dajesz sobą manipulować jak zdalnie sterowany samochodzik. Nie widzisz, że ludzie bawią się tobą jak laleczką, ale może to i dobrze, bo niezły jest z tego ubaw. Nie jest na poziomie, ale za to jest śmiesznie, chociaż tyle :)

Sam film uważam za ciepły, sympatyczny i pomysłowy obraz, który z rzeczywistością klasztorną wiele wspólnego nie ma, tym niemniej na pewno w dobie wielu filmowych miernot wybija się na tyle wysoko, że sam polecam go swoim znajomym. Najlepiej zagrali Franciszek Pieczka i Wiktoria Gąsiewska, reszta obsady bez większych zastrzeżeń. Po prostu dobry film.

Na tematy inne niż okołofilmowe polemizować z tobą nie będę ani tu, ani prywatnie, szkoda mi czasu.

Zdrowia życzę

ps. aha i dzięki za tego intelektualistę, podbudowałem się trochę na duchu

pewne filmy nie tylko się ogląda, ale również trzeba przy nich myśleć, tobie niestety tego brakuje! porównujesz Jasminum do filmów, które jedyne co mogą mieć z nim wspólnego to kolorowe kadry i nic więcej - Sami Swoi, Pachnidło!? to tak jakby porównać Pana Tadeusza i Psy, bo przecież strzelają w obu filmach, a role Bogusia są rewelacyjne!

A tu Boguś został sprowdzony do roli kochasia jakiejś nieurodziwej fryzjerki, ideał sięgnął bruku, ot co!