znowu zona kolskiego musiala u niego zagrac, ta baba to kompletne beztalencie nie da sie jej ogladac wogole
zgadzam sie w 100% Grażyna to beztalęcie. a film mi się nie podobał, spodziewałem się po Kolskim jakiegos lepszego filmu.
Również się zgadzam. Sam film nawet mi się spodobał, ale ta pani nie ma za grosz talentu. Chyba wiedzą o tym inni reżyserzy, bo Grażyna Błęcka-Kolska gra w sumie tylko w filmach męża...
podobno ta rola miala byc dla Bleckiej-Kolskiej nowym wcieleniem,miala grac inaczej:oszczedniej,skromniej, tajemniczo.nie wiem co na to krytycy,jak dla mnie efekt jest sredni ze wskazaniem na kiepski.ale ja czytalam wczesniej te nieprzychylne komentarze i byc moze troszke sie zle nastawilam.ogolnie film bardzo estetyczny,cieply,z pieknym finalem,madry,wzruszajacy,a do tego jeszcze geniusz Gajosa,czego chciac wiecej?:)
coś - widać sprawia, że Kolski - i rzecz jasna wielu odbiorców - widzi w niej genialną aktorkę; jedyną w swoim rodzaju//
a może tego rodzaju aktorstwo po prostu nie przypadło Ci do gustu- Twoje prawo- gorzej, gdy wyrażasz swój pogląd nazywając kogoś beztalenciem..
Moim zdaniem bardzo dobrze odnalazla sie w tej roli i nie wiem dlaczego nazywasz ją beztalenciem. Łatwo powiedziec trudniej uzasadnic , prawda?
Zauważcie, że w tym filmie Grażyna Błęcka-Kolska jest sztywna jak drut, mimika jej twarzy jest ograniczona do minimum - po prostu nic nie wyraża, żadnych emocji, ni radości, ni smutku, ni zdziwienia etc. Zero tajemnicy. Ona nie gra, tylko jest, nic więcej.
Faktycznie sie nie popisała w tej roli, ale mysle ze mimo wszystko nie jest złą aktorką. Po prostu zagrała inaczej, moze chciała osiągnąc taki efekt, ale dla mnie wypadła totalnie bezbarwnie. Dla porównania obejrzałem dzisiaj "Jańcia Wodnika" z u działem p. Kolskiej i wystep jej był naprawde bardzo dobry, 100 razy lepszy od tego co pokazała w "Jaśminum". takze poczekajmy aż Kolski nakręci nowy film i powrocimy do dyskusji nad aktorskimi mozliwosciami jego małżonki :)