Kolejna odsłona przygód nieśmiertelnego mordercy w hokejowej masce bardziej przypomina czwartą część "Obcego" niż filmy z serii Piątek trzynastego". Galeria postaci, w której mamy i pazernego naukowca i andreoida płci żeńskiej nie pozostawiają żadnych złudzeń co do inspiracji dla scenariusza. I choć wykonanie nie może się z klasyczną tetralogią SF równać, to powstał całkiem niezły (biorąc pod uwagę gatunek i klasę filmu) produkt końcowy.