Seria była dobra, a czasem nawet bardzo dobra do części VI, bo kolejne dwie były przeznaczone dla 10latków - zero krwi, nagości, a wszystko co złe działo się poza kadrem. Z kolei w IX to wróciło i czasem było przesadnie eksponowane, ale zaginął klimat , Jason (dosłownie) i film bardzo namieszał w serii. Jason X to w ogóle wywrotowa cześć już...akcja dzieje się w kosmosie. Film na pewno lepszy niż "Jason idzie do piekła", ale nadal nie czuć klimatu, jest on na chwilę gdy wyświetlają Jasonowi sztuczne Crystal Lake i słychać charakterystyczny motyw muzyczny. Jason szlachtuje ładnie, ale już bez finezji. Ale dziwni mnie jedna rzecz - potrafili do życia przywracać i uzdrawiam ludzi, to dlaczego tych zabitych nie mogli "naprawić"? Beznadziejny był też pomysł z kobietą androidem, tanie efekciarstwo i irytujące. Tak samo jak ten motyw z VII, gdzie walczył z laską od telekinezy. Same efekty specjalne prezentują się nieźle, nawet CGI wyglądało przyzwoicie. Od bidy ujdzie, klimat inny niż w piątkach, ale film lepszy niż kilka odsłon końcowych.