"Jason X" nie jest taki zły jak mówią. Ciekawy pomysł, ale wykonanie... no właśnie. Wykonanie moim zdaniem pół na pół. Z czystym sumieniem mówie, że gdyby nie ostatnie 20 minut filmu to moja ocena byłaby znacznie wyższa. Film trzymał dość wysoki poziom dopóki nie pojawił się ten SUPERJASON. Twórcy najwyrażniej chybili z tym pomysłem. Końcówka zamieniła się w istne kiczowate filmidło sf, które z horrorem ma niewiele wspólnego. To zepsuło całość filmu. Lepszym rozwiązaniem byłoby dociągnięcie filmu do końca z normalnym Jasonem i unicestwienie go w inny sposób, bo to co zaserwowano widzom w tym filmie (chodzi mi głównie o końcówke) zostało strasznie spartaczone. Jednak film trzymał ogólnie niezły poziom i dlatego zawyżyłem troche ocene, która wynosi 5/10.