reszta piątków była nudna jak flaki z olejem, tutaj za to jest dużo czarnego humoru którego było brak w poprzednich częściach, Jasona ciężko brać na poważnie i ciężko jest się bać na jego filmach, chociaż bardzo by się chciało, dlatego dobrze że jest to podane w takiej lekkiej formie...
Film nie musi być od razu 'ojcem chrzestnym', jeśli nie ma treści ale za to jest dużo siekaniny i humoru to na mnie działa niezwykle odprężająco,
(zdecydowanie bardziej wolę taki gatunek niż debilne polskie komedie romantyczne na których bym się chyba pochlastał jakbym miał je oglądać),można obejrzeć przy piwku, UWAGA!!-nie dla nadętych snobów bez poczucia humoru!!