Oglądaliśmy w nocy na koloniach w zeszłym roku na seansie wraz z Czerwonym Kapturkiem i Klątwą. Spoko filmik. Polecam, zwłaszcza na projektorze z obrazem na ścianie, na podłodze w śpiworach, wśród 50-tki gadających kumpli, z coca-colą w plastikowym kubeczku i paczką popcornu z kiosku, hehe... Cały urok koloni :)