Ja również "lekko się zawiodłem". No dobrze, nawet więcej niż lekko;). Początek naprawdę niezły, pierwsze pół godziny oceniłbym na co najmniej 7. Niestety im dalej tym gorzej. Z czasem akcja traci impet, dowcip czerstwieje a całość najzupełniej zaczyna nudzić. Przy końcu rozważałem nawet możliwości wcześniejszej ewakuacji z kina;-)
Nie jest to co prawda film beznadziejny (zasługuje na jakieś 4 lub 5) ale od choćby takiego "Django" dzielą całe lata świetlne. Różnica klas i poziomów jest wręcz porażająca.
Właściwie może zbyt wiele oczekiwał od bądź co bądź, produkci Disneya. Niestety, być może jest to nieco inne ale jednak kino familijne. W dodatku dosyć przeciętnie zrealizowane (jedynie zdjęcia i montaż zrobiły na mnie jakieś wrażenie)..
Podsumowując ani nie polecam ani nie odradzam;)
PS Zresztą, co myślę o tym filmie trafnie oddaje recenzja Pawła Mossakowskiego http://cjg.gazeta.pl/CJG_Zielonagora/1,112122,14298010,Jezdziec_znikad____.html